Gościem Aleksandra Wierzejskiego w poranku Telewizji Republika był Jacek Ozdoba, warszawski radny w dzielnicy Mokotów (Porozumienie) - Środowiska PO oczywiście nie sprawdziły się w kwestiach chociażby reprywatyzacji. Nie sprawdzili się, bo część z nich uczestniczyła, inni przymykali oczy. I tutaj powinna pojawić się czerwona kartka - ocenił w programie.
– Mokotów jest taką ostoją liberalnej inteligencji. Jak widzi pan szanse Prawa i Sprawiedliwości? - zapytał Adrian Wierzejski.
– Co ciekawe na Mokotowie mamy funkcjonujące SLD. Tutaj wachlarz opcji politycznych jest trochę szerszy. Te rejony, bo i Wilanów, ale tam SLD bezpośrednio nie jest w radzie, ale na Mokotowie mamy normalnie SLD, byłego posła SLD, który za czasów świetności SLD był w parlamencie.
– Moim to jednak nie jest taka lewicowość patrząca na SLD, patrząca na opcje związane z postkomunistami. Mam nadzieję, że ten lewicowy elektorat pójdzie w stronę ruchów miejskich.
– Jakie są Szanse Prawa i Sprawiedliwości na Mokotowie? Myślę, że duże. Mamy dobry zespół.
– W ogóle w Warszawie jest problem polegający na tym, że Platforma Obywatelska jest bardzo silnie zabetonowana. To są środowiska, które są od 3 kadencji. Oczywiście nie sprawdziły się w kwestiach chociażby reprywatyzacji. Nie sprawdzili się, bo część z nich uczestniczyła, inni przymykali oczy. I tutaj powinna pojawić się czerwona kartka.
– Ubolewam nad tym, że parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej wchodzą w temat Okęcia mówiąc, że PiS chce pozbawić warszawiaków lotniska. To nie jest tak, po prostu Okęcie ma pewne ograniczenia.