Opisując historię Engelberta M., dziennik "Allgaeuer Zeitung" wspomniał, że był jednym z ostatnich więźniów, któremu w Oświęcimiu wytatuowano numer na ramieniu w "polskim" obozie śmierci. Ambasada RP w Berlinie od razu wniosła stosowny protest.
– Sformułowania takie jak „polskie obozy koncentracyjne”, czy „polskie obozy zagłady”, czy też „obozy koncentracyjne w Polsce” są nie tylko obraźliwe dla Polaków i polskich obywateli, którzy cierpieli i ginęli w tych obozach, ale również dla ich rodzin i całego polskiego społeczeństwa – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem rzecznik prasowy placówki Dariusz Pawłoś. Ambasada wystosowała list do redakcji dziennika domagając się sprostowania.
Sformułowanie "polskie obozy śmierci" powraca często w prasie nie tylko niemieckiej, ale też włoskiej, izraelskiej i USA.