Na ratowaniu Mazowsza i Struzika ucierpią pozostałe województwa
Posłowie zadecydowali, że w przyszłym roku Mazowsze zapłaci o 245 mln zł mniejsze janosikowe. Na ratowaniu tego województwa ucierpią pozostałe. Dolny Śląsk ostrzega, że w obecnej sytuacji może mieć problemy z własnym budżetem.
Posłowie przyjęli dziś zmiany w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Jak mówi poseł Piotr Zgorzelski z PSL: - Przegłosowaliśmy szybki projekt rządowy, by zdążyć wypełnić postanowienie Trybunału Konstytucyjnego. Dodatkowo wyjaśnia, że zmiana ma charakter tymczasowy. Docelowe modyfikacje w janosikowym szef rządu Donald Tusk zapowiedział na rok 2015. Specjalna podkomisja sejmowa ma za zadanie wypracować odpowiednie rozwiązania. Przede wszystkim chodzi tu o to, żeby najwięksi płatnicy – w tym przypadku Mazowsze – przetrwali przyszły rok, dopóki nowy system mający na celu wyrównać dochody samorządów nie zostanie zmieniony.
W okresie przejściowym górny limit wypłaty janosikowego będzie wynosił 400 mln zł. Jeśli kwota do wpłaty będzie wyższa, nadwyżka ma być rozłożona na raty spłacane przez kolejne trzy lata. W 2014 roku Mazowsze zamiast zapłacić 646 mln zł, wpłaci tylko 400, a pozostałą część ureguluje do 2017 roku.
Przyjęte zmiany pozytywnie ocenia Rafał Szczepański z inicjatywy „STOP Janosikowe”. Warto przypomnieć, że propozycje strony społecznej zakładają rozłożenie nadwyżki na dziesięć lat, nie na trzy. - Uważam, że jest to rozwiązanie kompromisowe i przełom w kwestii janosikowego – ocenia Szczepański.
Posłowie uważają, że na zmianach ma najwięcej zyskać marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Jak mówił Waldy Dzikowski z Platformy Obywatelskiej, przewodniczący podkomisji sejmowej zajmującej się zmianami w janosikowym: - Mazowsze przedstawiło biznesplan, z którego wynika, że jest w stanie taką sumę zapłacić.
Jednakże nowe zapisy mają być przyniosą korzyści tylko Mazowszu, ponieważ pozostałe 15 województw utraci wielomilionowe subwencje. Najbardziej stratny jest Dolny Śląsk, który dostanie 66 mln mniej. Wiele pieniędzy zostanie obcięte też Podkarpaciu – 34 mln, Warmii i Mazurom – 20 mln, Zachodnie Pomorze – 17 mln, a także województwa lubuskie i świętokrzyskie – po 15 mln złotych.
Sprawę komplikuje też fakt, iż samorządy zdążyły już przedstawić projekty budżetów na przyszły rok. Budżety te uwzględniały wyliczenia ministerstwa finansów, stworzone jeszcze przed zmianami. Według marszałka Dolnego Śląska Rafała Jurkowlańca, po zmniejszeniu subwencji samorząd nie będzie nowego wskaźnika ostrożnościowego wynikającego z ustawy o finansach publicznych.
mk, dziennik.pl, fot. Artur Andrysiak/CC