Michalkiewicz o zarzutach dla Burego: Musiał się liczyć z tym, że po zmianie władzy przyjdzie chwila prawdy
– Podejrzenia wokół Jana Burego zagęszczały się już wcześniej. Jego zatrzymanie nie powinno być zaskoczeniem, ponieważ musiał się liczyć z tym, że jak zmieni się ekipa rządząca, to chwila prawdy przyjdzie – stwierdził na antenie TV Republika Stanisław Michalkiewicz.
Zatrzymany wczoraj przez CBA Jan Bury usłyszał w katowickiej prokuraturze sześć zarzutów, w tym przyjęcie korzyści majątkowej w wysokości 700 tys. zł. Były szef klubu PSL nie przyznał się do winy. CZYTAJ WIĘCEJ
Goście TV Republika rozmawiali także o audycie dotyczącym działalności kancelarii Bronisława Komorowskiego. – Według mojej ulubionej teorii spiskowej, ponieważ wyraźnie przechodzimy pod kuratelę amerykańską, to trzeba do tego przystosować scenę polityczną. Nie ma takiego zjawiska, którego nie dałoby się polityczne wykorzystać – ocenił Michalkiewicz. – Przypadek Komorowskiego pokazuje, że trudno będzie zrealizować deklarację Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że nie będzie kopał leżącego – dodał.
– Jeśli chodzi o tę sprawę, to mam nieco ambiwalentne odczucia – oceniła z kolei Eliza Olczyk. – Może rzeczywiście nadszedł czas, żeby każdy urzędujący prezydent robił inwentaryzację – oświadczyła dziennikarka "Wprost". – Moim zdaniem należałoby się zastanowić, czy rzeczywiście w interesie państwa polskiego leży ujawnienie tego, że prezydent Komorowski wziął sobie papier z łazienki – odparł Michalkiewicz, dodając, że takie działania wystawią nasze państwo na krytykę zagranicą.
Olczyk stwierdziła, że mogło dojść do pewnych zaniechań, ale nie sądzi, żeby robił to były prezydent. – Nadawanie temu wszystkiemu twarz Bronisława Komorowskiego jest w mojej opinii nie w porządku – podkreśliła.
Sonda
98 proc. widzów TV Republika, którzy wzięli udział w naszej sondzie stwierdziło, że prokuratura powinna zarządzić przeszukania w lokalach zajmowanych przez Bronisława Komorowskiego.
CZYTAJ TAKŻE: