5 grudnia mija 5. rocznica wyniesienia na ołtarze pierwszych polskich misjonarzy-męczenników: o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka, którzy oddali swoje życie za wiarę w Pariacoto w Peru.
9 sierpnia 1991 roku polscy franciszkanie - o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek ponieśli śmierć męczeńską z rąk terrorystów komunistycznego ugrupowania "Sendero Luminoso" (Świetlisty Szlak). Zginęli zabici strzałami w tył głowy. O. Strzałkowski miał 33 lata, o. Tomaszek - 31.
Misjonarze zginęli z powodu prowadzenia działalności "usypiającej świadomość rewolucyjną Indian" - tak właśnie swój wyrok tłumaczyli terroryści. Chodziło tu o działalność charytatywną, jaką zajmowali się ojcowie oprócz pracy duszpasterskiej.
- W czasie suszy i głodu włączyli się w krajowe i diecezjalne programy żywnościowe Caritas. Wspomagali szkoły w rozbudowie, wyposażeniu bibliotek. Miejscowych chłopów andyjskich uczyli profilaktyki związanej z niebezpieczną w tamtym rejonie cholerą. Zdobywali dla nich leki i sami wozili zakażonych do szpitala miejskiego. Przygotowali projekt budowy instalacji wodnej - przypomina o. Szymon Chapiński, były misjonarz.
Jeszcze tego samego miesiąca - w sierpniu 1991 roku - rząd Peru uhonorował pośmiertnie ojców Zbigniewa i Michała najwyższym odznaczeniem państwowym - Wielkim Oficerskim Orderem "El Sol del Peru" (Słońce Peru).
5 grudnia 2015 r. Chimbote w Peru zostali wyniesieni na ołtarze trzej misjonarze, którzy zginęli męczeńsko, w tym polscy franciszkanie – o. Michał Tomaszek i o. Zbigniew Strzałkowski.https://t.co/NcHIfuCzW5
— eKAI (@ekaipl) December 5, 2020
Polscy misjonarze zostali pochowani w kościele w Pariacoto.
Proces beatyfikacyjny polskich franciszkanów rozpoczął się pięć lat po tych wydarzeniach. 3 lutego 2015 r. papież Franciszek wyraził zgodę na ich beatyfikację.
O. Zbigniew Strzałkowski i o. Michała Tomaszek zostali wyniesieni na ołtarze 5 grudnia 2015 r. w Chimbote w Peru. Mszy świętej przewodniczył przedstawiciel Ojca Świętego kard. Angelo Amato. W okolicznościowym kazaniu Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych powiedział:
- Nasi męczennicy mówili językiem miłości. Pochodzili z dalekich krajów i mówili innymi językami. Przybywając do Peru, nauczyli się nowego języka, ale przede wszystkim mówili językiem miłości. Ich apostolstwo i akceptacja męczeństwa były lekcjami miłości. Miłość zwycięża nienawiść i znosi zemstę. Miłość jest prawdziwym świetlistym szlakiem, który przynosi życie, a nie śmierć; rodzi pokój, a nie wojnę; tworzy braterstwo, a nie podziały.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.