- Jesteśmy również po to w Parlamencie Europejskim, by bronić dobrego imienia Polski. Wobec słów, które obrażają Polskę i Polaków, nie możemy przechodzić obojętnie, nie zauważać ich i udawać, że nic się nie stało - mówiła na antenie Polskiego Radia 24 Beata Mazurek, komentując wniosek o odwołanie wiceszefowej PE Katariny Barley.
Złożenie wniosku zapowiedzieli europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. Liczą na to, że wszyscy polscy deputowani poprą wniosek o odwołanie wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego. Powodem są słowa Katariny Barley z Niemiec, która mówiła o konieczności "finansowego zagłodzenia" Węgier i Polski.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 wypowiedź Katariny Barley była nie do przyjęcia. - Szczególnie takie słowa nie powinny były paść z ust niemieckiego polityka. Powinna wiedzieć, z jakim spotka się to odzewem ze strony Polaków. To nie jest tylko nasza opinia, że ta wypowiedź była skandaliczna. Przekonanych jest o tym wielu polityków i publicystów - powiedziała Beata Mazurek.
Współprzewodniczący frakcji europejskich konserwatystów, Ryszard Legutko, złoży wniosek na spotkaniu szefów wszystkich grup europarlamentu. - Przewodniczący PE zapewnił, że przyjrzy się temu wnioskowi. Domagamy się również przeprosin za te słowa. Katarina Barley miała ku temu okazję podczas debaty w PE na temat praworządności, nie powiedziała tego, skupiła się na wartościach. Z jednej strony mówi o zagłodzeniu, z drugiej o wartościach. Taki relatywizm postaw jest dla nas nie do przyjęcia - podkreśliła europoseł PiS.
Jej zdaniem warto tę sprawę podnosić. - Jesteśmy również po to w Parlamencie Europejskim, by bronić dobrego imienia Polski na arenie międzynarodowej. Wobec słów, które obrażają Polskę i Polaków, nie możemy przechodzić obojętnie, nie zauważać ich i udawać, że nic się nie stało - podsumowała Beata Mazurek.
#Media | #komentarz #kraj #polityka #społęczeńśtwo #PR24 #włączprawdę z #TVRepublika https://t.co/fCNQjaxrtZ
— Telewizja Republika ???????? (@RepublikaTV) October 7, 2020