– Ludzie z Fundacji „Fauna”… Ci ludzie mają szerokie koneksje. Część osób jest w dosyć hałaśliwej Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. Oni są bardzo głośni, kiedy trzeba dowalić Prawu i Sprawiedliwości… – powiedział Jacek Liziniewicz (Gazeta Polska Codziennie), który był gościem red. Aleksandra Wierzejskiego w programie „Polska na dzień dobry” w Telewizji Republika.
Przypomnijmy: Minister środowiska zapowiedział, że „budząca kontrowersje budowa na terenie Puszczy Noteckiej będzie skontrolowana”.
Według medialnych doniesień, budynek powstający na wyspie na jeziorze Stobnica w sercu Puszczy Noteckiej, ma liczyć 14 nadziemnych kondygnacji i będzie miał kilkudziesięciometrową wieżę. W obiekcie znaleźć się ma blisko 50 mieszkań; na stałe w budynku mieszkać ma ok. 100 osób i 10 osób obsługi.
Jednym z autorów raportu, który nie stwierdzał żadnych naruszeń na obszarze Natura 2000 jest prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który zasiada w radzie fundacji Fauna Polski wraz z ojcem inwestora.
Co powiedział na ten temat dziennikarz Gazety Polskiej Codziennie?
– Ludzie z Fundacji „Fauna”… Ci ludzie mają szerokie koneksje. Część osób jest w dosyć hałaśliwej Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. Oni są bardzo głośni, kiedy trzeba dowalić Prawu i Sprawiedliwości…
– W Puszczy Białowieskiej wycięcie suchego świerka było zbrodnią na miarę ludzkości. Stawianie drugiego Malborku w środku puszczy jest zbawienne.
– To nie jest teren o którym możemy powiedzieć, że jest to puszcza pierwotna. To jest dawny staw rybacki. Ma pochodzenie antropogeniczne. Z jednej strony nie ma co przesadzać, że jest to coś super cennego… Z drugiej strony ktoś jednak wyznaczył ten obszar do Natury 2000…
– Przekop Mierzei Wiślanej… Mowa tu o tych samych gatunkach, które są w Puszczy Noteckiej…
– Tylko pogratulować ekologom… Te projekty ekologiczne…
– Gdyby ten sam zamek został źle zaopiniowany… Fajerwerki, hałas, śmieci, straszenie zwierząt…