- Jest to trochę taka gorzka satysfakcja, że wreszcie świat nas posłuchał - mówiła na antenie TV Republika posłanka PiS Joanna Lichocka, komentując wczorajsze zapewnienia Joe Bidena o wsparciu USA dla odchodzenia przez UE od kupowania surowców energetycznych z Rosji.
- Jest to przede wszystkim potwierdzenie stanowiska Polski, która od wielu lat alarmowała, że Europa uzależnia się od dostaw gazu z Rosji i jest to śmiertelnie niebezpieczne. Protestowaliśmy przeciw Nord Stream 2 i Nord Stream 1, rząd Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie o tym mówił. Jest to trochę taka gorzka satysfakcja, że wreszcie świat nas posłuchał. Wreszcie będą podjęte jakieś działania, które zapewnią bezpieczeństwo energetyczne Europy. Polska jest w tym dobrym momencie, kiedy, dzięki działaniom rządu, za chwilę będziemy właściwie niezależni od dostaw gazu z Rosji - powiedziała Lichocka.
- Inne państwa są w dramatycznej sytuacji, przede wszystkim Niemcy, którzy przez całe lata rządów Angeli Merkel stawiali na ścisłą współpracę z Rosją. Weryfikacja tej dotychczasowej polityki UE będzie miała swoje polityczne konsekwencje. Moim zdaniem będziemy mieli do czynienia z pewnym przewartościowaniem tego, jak UE powinna działać. Mam nadzieję, że momentami obłędna polityka klimatyczna, nierealistyczne cele stawiane przez Berlin i Paryż zostaną zweryfikowane. Jest to wielkie zadanie dla Zachodniej Europy, żeby po pierwsze przestawić swoje gospodarki na inny typ funkcjonowania, niż dotąd planowali, i przestawić swoje dostawy surowców - dodała.