Król: Rząd siedzi na beczce prochu
Rząd Donalda Tuska siedzi teraz na beczce prochu. Może być szantażowany i w związku z tym powinien się podać do dymisji, żeby przecięć ten wrzód, który narasta – mówił na antenie Telewizji Republika Marek Król dziennikarz „W Sieci” i „Super Expressu”.
Marek Król zauważył, że przeciąganie wyjaśnienia sprawy do powakacyjnego terminu jest zabiegiem, który ma służyć rozmyciu afery taśmowej. – Rząd będzie się zajmował sam sobą – stwierdził dziennikarz.
Zdaniem Króla, Donald Tusk chce utrzymania obecnej sytuacji, ponieważ każdy ruch może skutkować pozbawieniem władzy. – Jak nie może być lepiej, nich będzie jak jest – tak wygląda strategia Tuska – mówił, podkreślając jednocześnie, że sytuacja jest bardzo niestabilna i w każdej chwili może wybuchnąć nowe zamieszanie. – Oni żyją na bombie zegarowej, nie wiedząc, czy jakieś taśmy się pokażą, czy też nie – zauważył Król.
Dziennikarz zwrócił również uwagę na zachowanie ministra Sienkiewicza. Stwierdził, że szef MSW nie stara się już nawet wybielić swojej osoby.
– Sienkiewicz już przekroczył wszelkie granice i dalsza kompromitacja jest mu obojętna – uznał. –Granice kompromitacji w Polsce są nieskończone – dodał.
Całkowitej wiary w ministra Sienkiewicza nie straciła jeszcze Eliza Olczyk z „Rzeczpospolitej”.
– Im dłużej Sienkiewicz będzie szukał sprawcy tych nagrań, w tym jego kompromitacja będzie większa, więc powinien się postarać przynajmniej do końca wakacji, żeby prokuratura przedstawiła akt oskarżenia – uznała dziennikarka.
Eliza Olczyk również zauważyła, że okres wakacyjny ma służyć przyćmieniu całej sprawy. – Przed nami okres wakacyjny, mniejsze zainteresowanie polityką – mówiła, dodając jednak, że ta strategia może okazać się porażką, jeżeli opublikowane zostaną inne kompromitujące rząd treści.
– Jeżeli pojawią się inne taśmy, to strategia przeczekiwania okażę się strategią samobójczą dla PO – stwierdziła. – Chyba, że rząd jest pewny, że te taśmy nie wyjdą – dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Graś: Koalicja jest silna, zwarta i gotowa, nie będzie żadnych gwałtownych decyzji