Podczas niedzielnego spotkania ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy z wyborcami w Krakowie doszło do zaskakującego incydentu.
Jeden z mieszkańców przywiózł na wózku… kukłę przypominającą prezydenta. Na wózku pojawiła się także tabliczka: „Ma władza pełną misę, ja służę jej podpisem”.
Według serwisu lifeinkrakow.pl przywiezienie kukły było spontaniczną akcją grupy osób określających się jako „Wkurzeni Obywatele”. Wyruszyli z wózkiem z bulwarów wiślanych, a happening zakończyli na Rynku Głównym, gdzie odbywało się spotkanie Andrzeja Dudy z mieszkańcami Krakowa.
Policja wylegitymowała kilka osób w związku z tą sprawą, kukła została natomiast zarekwirowana. Jak wynika z ustaleń serwisu Onet.pl, mężczyzna, który pchał wózek z kukłą, miał stawić się dziś na przesłuchanie na jednym z krakowskich komisariatów. Podstawą było znieważenie prezydenta (art. 135 par. 2), zostało jednak odwołane. Sprawa trafiła do krakowskiej prokuratury.