Kopacz o aferze podsłuchowej: Podobne zachowania nigdy nie powinny się zdarzyć
W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” marszałek Sejmu i wiceprzewodnicząca PO Ewa Kopacz m.in. odniosła się do afery na Dolnym Śląsku. Jak tłumaczyła, sprawy osób uczestniczących w tych wydarzeniach zostały skierowane do sądu koleżeńskiego i zajmuje się nimi prokuratura. - PO zrobi wszystko, żeby te przypadki wyjaśnić - zapowiadała Kopacz.
Marszałek Sejmu przekonywała, że oprócz wyjaśnienia sprawy priorytetem jest też znalezienie rozwiązań na przyszłość. Natomiast odnosząc się do projektu odpolitycznienia spółek Skarbu Państwa, dodawała, że w PO jest ku temu pełna determinacja. - Jeśli pojawi się taki projekt ustawy w Sejmie, to liczę na jednomyślność. To będzie test wiarygodności dla całej klasy politycznej - mówiła Kopacz.
Kopacz stwierdziła też, że obecnie istnieją niewielkie szanse na przedterminowe wybory. - Nie łudźmy się, że opozycja byłaby w stanie przeprowadzić Polskę przez ten niełatwy przecież czas - argumentowała swoje stanowisko. Natomiast pytana o to, czy premier jest zmęczony rządzeniem odparła, że trudności mobilizują Donalda Tuska. Jak mówiła: - Premier to człowiek z wielkim doświadczeniem, o wielkiej odporności. Według pani marszałek, koalicja PO-PSL dotrwa do końca kadencji i jak dodała: - Nie wierzę, żeby Polacy ponownie oddali władzę PiS.
Kopacz odniosła się do planów budowy nowego gmachu Sejmu, stwierdzając, że jest to efekt realizacji decyzji z 2011 r. Wyjaśniała też, że budowa będzie realizowana w ramach pomniejszonego o 11 mln zł budżetu Sejmu i ma poprawić bezpieczeństwo oraz usprawnić jego funkcjonowanie.
mk, rp.pl, fot. Jarosław Kruk/CC