Ministerstwie Edukacji i Nauki trwają prace nad zmianą przepisów o zwolnieniach lekarskich z lekcji wychowania fizycznego. Chodzi o to, żeby długoterminowe zwolnienia wystawiali lekarze specjaliści, powiedział w Radiu Zet szef resortu Przemysław Czarnek. Sprawa nie jest nowa. W połowie lipca minister sportu Kamil Bortniczuk w rozmowie z RMF FM powiedział, nadużywanie schorzeń czy niedomagań chorobowych do tego, by zapewnić dziecku zwolnienie z zajęć WF-u, nie służy temu dziecku. Takie zajęcia są ważne nie tylko z perspektywy rozwoju sportowego, ale zdrowia, kompetencji społecznych, współdziałania w zespole, umiejętności rywalizacji.
"Postulat ministra sportu Kamila Bortniczuka rzeczywiście jest sensowny. Oczywiście, że jest wiele dzieci i młodzieńców, którzy muszą mieć zwolnienia z W-F-u ze względu na swój stan zdrowia. No ale też wiemy, że w wielu przypadkach te zwolnienia są na wyrost. A dzisiaj, zwłaszcza w sytuacji pocovidowej, po tym długim okresie nauki zdalnej, kondycja fizyczna dzieci i młodzieży, jak stwierdzają wszyscy specjaliści (...), jest gorsza niż przed covidem", ocenił.
W tej sytuacji – według niego, "zwolnienia na wyrost powinny być likwidowane".
"Pomysł, żeby zwolnienia długoterminowe wystawiali specjaliści z poszczególnych specjalności – kardiologiczne kardiolog, neurologiczne neurolog i tak dalej – jest godny rozważenia", zaznaczył Czarnek.
Szef MEiN poinformował, że trwają obecnie prace nad zmianą tych przepisów.
Nowe rozwiązanie zakłada, że zwolnienia z WF-u na dłuższy okres – np. na cały semestr czy cały rok – będzie uwzględniane wyłącznie, jeśli zostanie wystawione przez lekarza specjalistę. Nie będzie mógł ich już wystawiać lekarz rodzinny.