W drugiej części programu "Koniec Systemu" redaktor naczelna TV Republika Dorota Kania rozmawiała z komisarzem Jackiem Wroną, emerytowanym oficerem CBŚ, o bandyckich zleceniach zabójstw prokuratorów i śledczych.
– Takich zleceń było wbrew pozorom dużo. Chodzi przede wszystkim o udowodnienie. To, że posiadamy wiedzę na ten temat, to jedno. Ta wiedza jest często o tyle skutecznie wykorzystana, że niekiedy podejmowaliśmy działania wyprzedzające, dzięki czemu udało się uniknąć takich ataków lub je zneutralizować - wskazał Wrona.
– Obecna sytuacja może być spowodowana tym, że jest coraz większa „konkurencja” na rynku przestępczym. Wiadomo, tam, gdzie jest więcej pieniędzy i interesów, metody przestępców stają się coraz bardziej brutalne - podkreślił rozmówca red. Kani.
– Co więcej, pewni funkcjonariusze czy prokuratorzy to osoby wybitne, nieprzekupne, niepoddające się różnego rodzaju naciskom zewnętrznym - powiedział.
– To nie są jakieś nowe rzeczy, ale proszę zauważyć, że dochodzi jeszcze jedna rzecz. Często osoby publiczne wzywają do tego rodzaju działań. Mieliśmy niejednokrotnie sytuacje, gdy publicznie wzywano do „rozprawienia się” czy to z prokuratorem generalnym, czy to z poszczególnymi prokuratorami, sędziami, policjantami - zwrócił uwagę kom. Wrona.
– Chodzi nie tylko o kwestię eliminacji fizycznej danej osoby, gróźb wobec niej czy podjętych już działań. Taka agresja kierowana jest także w stosunku do rodziny takiej osoby czy przedmiotów materialnych z nią związanych. Począwszy od drobnych złośliwości, jak wybicie szyby, zniszczenie elewacji, przebicie opon w samochodzie, skończywszy na różnego rodzaju innych działaniach, które w znacznej części, oprócz zemsty, mają za zadanie wytworzenie nacisku, aby dana osoba zaniechała pewnych swoich decyzji i działań, mają wystraszyć taką osobę - zaznaczył.
– Tego typu wydarzenia są bardzo bulwersujące, często napędzane medialną nagonką, gdzie bezkarnie wzywa się do tego rodzaju działań, a sądy są – o dziwo – niezwykle pobłażliwe, w sytuacjach, gdy mamy do czynienia z nawoływaniem do agresji czy gróźb karalnych - podkreślił gość TV Republika.