Przejdź do treści

Kołodziejczak do Siekierskiego: Bądź pan dżentelmenem!

Źródło: MRiRW

Mieli razem zmieniać polskie rolnictwo, ale zamiast wspólnej wizji obserwujemy otwarty konflikt. Kołodziejczak buduje wizerunek pewnego siebie luzaka, któremu wszystko uchodzi na sucho, bo ma plecy u premiera. Siekierski, wręcz przeciwnie — spokojny i wyważony „dobry wujek”, który właśnie stracił cierpliwość. Co na to jego zastępca? W rozmowie z naszym portalem doradza minimum „dżentelmeństwa”.

Wiceminister, który nie lubi nudnych komisji

Czesław Siekierski, doświadczony polityk o ugruntowanej pozycji, dotychczas milczał. Nawet wtedy, gdy jego zastępca twierdził, że w resorcie pod jego kierownictwem panuje bałagan. Tym razem postanowił nie przebierać w słowach. W wywiadzie jakiego udzielił Polskim Radiu otwarcie skrytykował swojego zastępcę. Jego zdaniem, wiceminister Michał Kołodziejczak to lanser, który wybiera tylko te zadania, które są medialnie atrakcyjne, a resztę omija szerokim łukiem.

- Wypowiedzi pana ministra Kołodziejczaka są nieuzasadnione. Kieruje nim emocja, młodość. Muszę patrzeć na funkcjonowanie całego resortu. Nie może być tak, że pan wiceminister wybiera sobie obszary, w których chce być aktywny, a pomija te, którymi się nie interesuje, bo one są dla niego mało medialne 

– powiedział minister Siekierski.

To jednak nie wszystko. Sędziwy minister nie ukrywał, że jego relacja z Kołodziejczakiem jest daleka od ideału, ponieważ ten może liczyć na wsparcie samego premiera.

- On często mówi: „Ja jestem od Tuska”. I wtedy ja mu mówię, jesteś z koalicji, którą stworzył pan Tusk, i musisz współpracować  w ramach ministerstwa 

- dodał minister.

Co ciekawe, Siekierski poruszył także kwestię udziału Kołodziejczaka w sejmowych komisjach, nie kryjąc przy tym, że młody minister nie pali się do pracy, a jeśli już za coś się bierze, to musi mieć gwarancję, że to będzie interesujące dla mediów.

- Kiedy trzeba iść do Sejmu na komisję, pan wiceminister oświadcza, że „ta komisja go nie interesuje, bo jest mało medialna”. Są pewne obowiązki, które trzeba realizować, bez względu na to, czy coś jest mniej lub bardziej interesującego 

– irytował się w wywiadzie Siekierski.

Dżentelmeńskie zasady według Kołodziejczaka

Skontaktowaliśmy się z samym zainteresowanym. Minister Kołodziejczak nie krył zdziwienia naszym telefonem. – Nie rozmawiacie ze mną jako Telewizja Republika, ale z zaryzykuję – zastrzegł przed udzieleniem odpowiedzi. Jak stwierdził, wypowiedzi ministra Siekierskiego są dla niego dziwne i niezrozumiałe. 

- Po tych słowach czekam na rozmowę z panem ministrem Siekierskim. Wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej w tej sprawie, bo nie do końca rozumiem, skąd on to wszystko wziął o czym mówił i co miał na myśli 

- skomentował w rozmowie z nami wiceminister Kołodziejczak.

Na tym jednak nie poprzestał. Nie krył irytacji, ale także pewności siebie, szybko przechodząc do kontrataku na swojego przełożonego, wytykając mu brak taktu i stosowania się do zasad kultury, który powinny obowiązywać dżentelmena. 

- Uważam, że pewne dżentelmeńskie zasady powinny być przez ministra zachowane. Oczywiście, ja jestem młodym ministrem, na co zresztą często wskazuję, ale to nie ma nic do rzeczy i od osób w takim wieku dojrzałym oczekuję, aby byli dżentelmenami i stosowali się do takich zasad 

- dodał.

Czy to oznacza, że minister Siekierski nie jest dżentelmenem, a przynajmniej nie był w nim w momencie, gdy wypowiadał swoje słowa na temat polityka z resortu w którym teoretycznie jest szefem? Wiceminister Kołodziejczak postanowił nam to wyjaśnić, odnosząc się do konkretnych zarzutów, jakoby wybierał sobie komisje w których weźmie udział.

- Nie wiem, o czym on mówił w sprawie tych komisji oraz o innych rzeczy i po prostu uważam, że zabrakło mu minimum tego, do czego dżentelmeni powinni się stosować - podsumował.

Telus: „To są szopki!”

Robert Telus, były minister rolnictwa, w rozmowie z portalem tvrepublika.pl. całą sytuację skomentował z rozbawieniem. Według niego, takie sytuacje nigdy nie miały miejsca w czasach, kiedy on kierował resortem, ponieważ takie rzeczy wyjaśniano sobie w zaciszu gabinetów.

- To jest nie do pomyślenia, żeby w ministerstwie były takie szopki. Jak ktoś może się tak zachowywać wobec swojego przełożonego? Przecież robił tak również w obecności rolników, chyba w Dorohusku, gdy mówił, że tylko on pracuje w ministerstwie, a wszyscy inni nic nie robią 

– powiedział nam poseł Telus.

Były minister zaznaczył, że takie konflikty powinny być załatwiane w cztery oczy, bo jeśli Kołodziejczak ma coś do Siekierskiego, to powinien zamknąć się z nim w gabinecie i odbyć męską rozmowę.

- Choćby dlatego, że minister Siekierski jest od niego dużo starszy i zasługuje na szacunek, co na wsi jest naturalne

 - dodał.

Im gorzej, tym lepiej

Obserwując konflikt na linii Siekierski – Kołodziejczak, można odnieść wrażenie, że mamy tu do czynienia z klasycznym starciem pokoleń. Z jednej strony doświadczony polityk, który oczekuje stabilności i powagi. Z drugiej – młody, dynamiczny wiceminister, dla którego liczy się przede wszystkim medialny rozgłos.

Czy uda się zażegnać konflikt? Czas pokaże. Jedno jest pewne – w duecie: Siekierski i Kołodziejczak, to ten drugi ma wsparcie premiera Tuska, któremu nie zależy na tym, aby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi było silne. Im będzie słabsze, tym łatwiej będzie implementować szkodliwe dla tego obszaru rozwiązania.

Wiadomości

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Najnowsze

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu