Nadchodzące wybory samorządowe wciąż podgrzewają polityczne nastroje. Politycy opozycji zdają się sami gubić w udzielanych wcześniej deklaracjach. Grzegorz Schetyna wprawił w osłupienie partnerów politycznych po tym, jak udzielił poparcia Kazimierzowi Michałowi Ujazdowskiemu w walce o stanowisko prezydenta Wrocławia. Szybko odezwali się politycy z Nowoczesnej. – Polska polityka ma wielkie tradycje jednoczenia się przez podział, mam jednak nadzieję, że to wyjątek, a regułą będzie wspólne N i PO wystawianie kandydatów na prezydentów, burmistrzów i wójtów – stwierdził Piotr Misiło w rozmowie z portalem niezalezna.pl.
Lider Platformy Obywatelskiej poinformował wczoraj, że zarekomenduje miejskim strukturom PO poparcia Kazimierza M. Ujazdowskiego w wyborach na prezydenta miasta Wrocławia. Zaprosił go nawet do "gabinetu cieni" Platformy. Kandydat stwierdził, że nie zgłasza akcesu do PO, ale chce uczestniczyć w jej pracach programowych.
Katarzyna Lubnauer szybko wyraziła dezaprobatę wobec nowej strategii PO.
#Wrocław, dzięki dotychczasowym prezydentom ma swoją markę, miasta otwartego, europejskiego. Potrzebuje liberalnych wartości i nowej energi, których @kmujazdowski mu nie zapewni. @Nowoczesna stawia na własnego kandydata na prezydenta @JarosMichal .
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) 4 kwietnia 2018
O komentarz w sprawie poprosili też dziennikarze portalu niezalezna.pl Piotra Misiło, z tego samego ugrupowania.
– Nie oceniam. Jak wygra i zostanie prezydentem Wrocławia, będę oceniał bardzo wysoko. Teraz, wysoko oceniam kandydaturę Michał Jarosa – stwierdził.