Koalicja Obywatelska z Gdańska dąży do usunięcia jako patrona jednej z ulic na Przymorzu śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak podał "Dziennik Bałtycki", niektórym marzy się powrót do starego patrona tego miejsca - komunistycznych Dąbrowszczaków, osławionych w czasie wojny domowej w Hiszpanii.
"Radni Koalicji Obywatelskiej z Gdańska chcą poddać pod konsultacje społeczne dalsze utrzymanie jako patrona jednej z ulic na Przymorzu prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. W sprawie tej przeprowadzone mają zostać konsultacje społeczne. Protestują opozycyjni radni z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. "Nie będzie naszej zgody na takie działania!" - informują", co podajemy za internetowym wydaniem "DB".
Jak informuje pomorski dziennik, "projekt uchwały odnośnie konsultacji społecznych w tej sprawie głosowany ma być na najbliższej sesji Rady Miasta Gdańska. Jeśli radni go zaakceptują, wszczęte zostaną kolejne procedury".
Konsultacje, jeśli ostatecznie dojdą do skutku, trwały będą od 1 grudnia tego roku do 31 marca 2025. Mieszkańcy wyrażą swoje zdanie za pośrednictwem ankiet tradycyjnych i elektronicznych. Następnie wypowiedzieć ma się w tej sprawie także Rada Dzielnicy Przymorze Wielkie.
Jak podkreśla Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący klubu radnych KO w Radzie Miasta Gdańska, w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości ówczesny wojewoda pomorski Dariusz Drelich w ramach dekomunizacji zdecydował w 2017 roku o zmianie nazwy ulicy z Dąbrowszczaków na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Decyzja ta wywołała białą gorączkę w środowiskach skupionych obecnie w koalicji 13 grudnia. Dlatego też radni Koalicji Obywatelskiej postanowili wrócić do tematu patrona ulicy na Przymorzu Wielkim. Ich postępowanie nie podoba się jednak opozycyjnym radnym z Prawa i Sprawiedliwości.
"Czy tragicznie zmarły prezydent Polski, wykładowca na Uniwersytecie Gdańskim, człowiek związany z tworzącą się Solidarnością nie zasługuje na ulicę swojego imienia w Gdańsku? Tak widać uważają radni rządzącej Gdańskiem Koalicji Obywatelskiej, którzy po raz kolejny dążą do jej zmiany", pisze Przemysław Majewski z PiS.
Źródło: "DB", Republika