Jak tłumaczył szef sztabu wyborczego PO zagadnienia zawarte w proponowanych przez PiS pytaniach nie są celem działania żadnej partii politycznej. – Jedno wielkie oszustwo, jeśli chodzi o to dopisanie pytań, które proponuje PiS – komentował Kierwiński.

Jak dodał, kampania poświęcona referendum rozpocznie się 15 sierpnia i ma on nadzieję, że w jej wyniku uda się zachęcić niezdecydowanych Polaków do zagłosowania.

Odpowiadając na pytanie dotyczące prognozowanej frekwencji w głosowaniu stwierdził jednak, że nie chce "obstawiać".  – Zakładam, że to nie będzie wysoka frekwencja – mówił poseł. – Zrobimy wszystko, by jakoś do tych 50 proc. dobić (...) To będzie aktywna kampania oparta na tym, żeby przekonać Polaków do tego, że finansowanie partii z budżetu to przeżytek. Chcemy pokazać, że JOW-y sprawdziły się w wyborach samorządowych do Senatu, warto więc byłoby bezpośrednio wybierać posłów – mówił Kierwiński.

Czytaj więcej:

Kukiz do prezydenta Dudy: Proszę o to, by dopisał pan pytania do referendum

Kopacz o politykach PiS: Pytania zawarte w tym referendum, są dla nich wyjątkowo niewygodne