- Do rządu przybyłem z pewnymi zadaniami, one już w zasadzie są na końcu drogi; jeśli je wykonam, mój pobyt w rządzie nie będzie miał jakiegoś wielkiego sensu - powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński potwierdzając, że opuści rząd.
Jarosław Kaczyński skomentował doniesienia o rezygnacji ze stanowiska w rządzie.
- A rząd to tak, ja tego nie ukrywałem nigdy, nie wiem, dlaczego to w tej chwili jest taka sensacja, bo ja tam przybyłem z pewnymi zadaniami, a one w zasadzie już są na końcu drogi. Jeżeli je wykonam, no to mój pobyt w rządzie nie będzie miał jakiegoś większego sensu. Ktoś może mnie zastąpić, natomiast w partii jest bardzo dużo do zrobienia, a wiek taki jak mój ma niestety tę wadę, że na dwóch etatach jest niełatwo - stwierdził Kaczyński.
Co dalej z Nowym Ładem?
- Przede wszystkim powinien wcielić w życie, uczynić faktem, a nie zapowiedzią. To jest szereg posunięć, w różnych sferach. Ja wyróżnię w tym momencie sferę, to odnosi się do polskiej wsi, ale rozumianej szerzej, to znaczy także tych mniejszych miast. Na wsi, w mniejszych miastach mieszka 53 proc. Polaków, to jest większość i oni żyją często w warunkach gorszych, wyraźnie często gorszych niż ci, którzy żyją w miastach. I nie ma żadnych powodów, żeby ten stan był kontynuowany, a do tego jest ogromny problem rolnictwa. Tym zajęliśmy się i tu jest gotowy plan, zarówno odnoszący się do tej sfery, którą można by określić jako uporządkowania - oświadczył.
- Kodeks rolny, ustawa o rodzinnym gospodarstwie rolnym, jakich jeżeli chodzi o wsparcie dla gospodarstw rolnych. Ja o tym mówię, bo na wsi dzisiaj rolnictwem zajmuje się już mniejszość, ale prawie wszyscy jakiś związek z rolnictwem mają. To jest szereg wsparć odnoszących się do tych, którzy prowadzą tę działalność i którzy chcą na przykład stworzyć gospodarstwo ekologiczne, chcą je scyfryzować, chcą wprowadzić element ‘zielonego ładu’, chcą dokonać restrukturyzacji małego gospodarstwa rolnego. Tam wszędzie będą mogli liczyć na państwo, ale tych wsparć... przede wszystkim wzrost dopłat, wyrównanie przeciętną europejską, a w niektórych wypadkach nawet jej przewyższenie, a jeżeli ktoś będzie chciał korzystać, także jeszcze z innych źródeł na przykład takich, które odnoszą się do dobrostanu zwierząt, to wtedy to może być nawet przeszło 300 euro na hektar... - powiedział szef PiS.
„Strach jest w polityce najgorszym doradcą"
- Pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy nam się należą. Prędzej czy później je otrzymamy. A jeżeli to będzie trochę później, to i tak sobie świetnie damy radę - powiedział wicepremier ds. bezpieczeństwa Wicepremier zapewnił jednocześnie, że społeczeństwo nie powinno mieć, co do tego żadnych obaw: Strach jest w polityce najgorszym doradcą. Najgorszym z możliwych. Nie należy się bać - dodał.