Gowin: Prezydent kajał się przed Rosją
- Prezydent nie powinien używać takich sformułowań. Jest pewien kod dyplomatyczny i prezydent wyszedł poza ten kod – stwierdził były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, komentując reakcję polskich władz na zamieszki pod rosyjską ambasadą.
Jarosław Gowin odniósł się w TVN 24 do reakcji Polski na wydarzenia pod rosyjską ambasadą i następnie po zamieszkach pod polska ambasadą w Moskwie. Określił ją jako „podwójnie nieadekwatną”. - Należało złożyć wyrazy ubolewania, ale poszliśmy jako państwo za daleko – powiedział Gowin. Bardzo krytycznie odniósł się także do postępowania prezydenta Komorowskiego, stwierdzając, że jego wypowiedzi „to jest już bardzo daleko idące kajanie się za epizod haniebny, nie do usprawiedliwienia, ale w sumie drobny”. - Prezydent nie powinien używać takich sformułowań. Jest pewien kod dyplomatyczny i prezydent wyszedł poza ten kod - dodał. Co więcej określił, że w stosunku do tej reakcji, to odpowiedź na zamieszki pod polską ambasadą w Moskwie, była „niewspółmiernie słaba”. - Powinniśmy zażądać przeprosin tak, jak Rosjanie zażądali - dodał.
Gowin skomentował także wydarzenia, które miały miejsce podczas „Marszu Niepodległości” - Nie jestem jedyną osobą, która zauważa, że policja zachowywała się tak, jakby na rękę było jej doprowadzenie do zamieszek. Wycofywała się z miejsc szczególnie zapalnych – Dodał również, że nie wyklucza takiego scenariusza, jakoby „chodziło o to, żeby doszło do zamieszek po to, żeby obóz rządzący, PO mogła przedstawiać się jako gwarancja spokoju i bezpieczeństwa przeciwko rozszalałym watahom PiS”. Zdaniem Gowina, sytuacja wymknęła się jednak spod kontroli, bo ostatecznie zakończyła się „rzeczą bardzo konsternującą dla rządu”, a więc atakiem na rosyjską ambasadę. Były minister sprawiedliwości stwierdził, że policja mogła wycofać się z miejsc zapalnych, aby „pokazać odrażającą twarz polskiej prawicy”.
Polityk zwrócił uwagę na dwie możliwości interpretacji tego, co wydarzyło się 11 listopada. Stwierdził, że jest to kompromitująca nieudolność w konsekwencji której minister Bartłomiej Sienkiewicz powinien zostać zdymisjonowanym albo pokazanie, że jest swego rodzaju przyzwolenie ze strony rządu na tego typu ekscesy.
ap, TVN 24, fot. Piotr Drabik/CC