Głogowski: Nie jest zaskoczeniem, że Rosja swobodnie traktuje prawdę
– Należy się cieszyć, że udało się w ogóle zabezpieczyć choćby zapisy taśm z lotniska. Myślę, że gdyby od razu po zdarzeniu nie zabezpieczyli tych taśm, dzisiaj już byśmy ich nie otrzymali – stwierdził poseł PO Tomasz Głogowski na antenie Telewizji Republika, oceniając zachowanie Rosjan w związku z katastrofą smoleńską.
W studiu Telewizji Republika politycy dwóch rywalizujących ze sobą partii dyskutowali o najnowszych informacjach w sprawie katastrofy Smoleńskiej. Prokuratura stwierdziła, że żaden pasażer Tu-154M nie był pod wpływem alkoholu w momencie, kiedy doszło do katastrofy.
– Już w raporcie Millera była informacja, że nie ma żadnych podstaw do mówienia o alkoholu we krwi generała Błasika – stwierdził Tomasz Głogowski z Platformy Obywatelskiej. – Nie jest wielkim zaskoczeniem, że Rosja swobodnie traktuje prawdę i będzie próbowała robić różne rzeczy na swój użytek – dodał.
Poseł PO stwierdził, że należy docenić polskich urzędników, którzy zabezpieczyli dowody na miejscu katastrofy, dzięki czemu Rosjanie nie mogli nimi rozporządzać na swój sposób. –Należy się cieszyć, że udało się w ogóle zabezpieczyć choćby zapisy taśm z lotniska – mówił. – Te kilka pierwszych dni tuż po zamachu, kiedy Rosjanie byli troszeczkę zdezorientowani i nie zaczęli się zachowywać tak jak zwykle, dzięki refleksowi kilku polskich urzędników udało się zabezpieczyć te materiały (...) Myślę, że gdyby wtedy nie zabezpieczyli tych taśm, dzisiaj już byśmy ich nie otrzymali – dodał poseł PO.
W wypowiedzi posła padło sformułowanie „zamach” odnośnie do katastrofy smoleńskiej, to już nie pierwszy przypadek takiej „pomyłki” w szeregach Platformy Obywatelskiej. Wcześniej przytrafiło się to już nawet samemu przewodniczącemu tej partii, premierowi Donaldowi Tuskowi.
– Obserwuję dosyć dziwną, ale też chyba satysfakcjonującą zmianę postawy polityków PO, którzy w ostatnich tygodniach zaczęli mówić zupełnie innym językiem niż do tej pory w wielu różnych sprawach, m. in. w kwestii katastrofy smoleńskiej –stwierdził z kolei poseł Prawa i Sprawiedliwości Dawid Jackiewicz. - Przypominam sobie wiele wypowiedzi, w których drwiono i szydzono z tych, którzy w tej katastrofie zginęli – dodał.
Poseł PiS-u ubolewał nad tym, że nie przeproszono rodzin pasażerów Tu-154M za oszczerstwa, którymi obarczano ich najbliższych. – Nigdy nie słyszałem, żeby zwierzchnik sił zbrojnych, Bronisław Komorowski, interweniował w kwestii obrony godności polskich oficerów, nigdy nie słyszałem tez o żadnych przeprosinach za oszczerstwa i kpiny – powiedział Jackiewicz. – Te wszystkie bzdury, które słyszeliśmy dziesiątki razy, miały odwrócić uwagę od tego, że polska po upływie czterech lat od katastrofy smoleńskiej ciągle nie jest w stanie od Federacji Rosyjskiej wyegzekwować najpoważniejszych spraw, takich jak czarne skrzynki czy wrak samolotu – dodał.