Gadowski: Afera igrzysk olimpijskich w Krakowie dopiero się zaczyna
– To, co znamy to tylko szczątkowy obraz kwoty, jaką wydano w związku z pomysłem organizacji igrzysk – mówił na antenie Telewizji Republika Witold Gadowski. Publicysta tygodnika W Sieci nie pozostawił wątpliwości, że władze Krakowa powinny odpowiedzieć „za zmarnowanie mnóstwa pieniędzy”.
– To ważny wynik, który pokazuje, że Kraków się budzi i nie godzi na fantasmagorie prezydenta Majchrowskiego – mówił Gadowski, oceniając wynik niedzielnego referendum w Krakowie m.in. ws. organizacji ZIO 2022.
Zdaniem publicysty decyzja krakowian wynika przede wszystkim ze świadomości braku możliwości organizacji tych igrzysk oraz niefrasobliwego wydawana milionów złotych. – Warto przypomnieć, że na promocję ZIO 2022 już zdążono wydać miliony złotych – stwierdził Gadowski. Przykłady zmarnowanych pieniędzy widzi m.in. w przepłaconych metodach promocji. – To są niebotyczne sumy – podkreślał.
– Należy się zastanowić, kto poniesie konsekwencje tak ogromnych wydatków. Będziemy żądać dymisji wiceprezydent Krakowa Magdaleny Sroki – zapowiada Witold Gadowski, wyjaśniając, że to ona ponosi część odpowiedzialności za „marnowanie publicznych pieniędzy”.
Natomiast odnosząc się do stanowiska ministerstwa sportu, które jak zauważył portal telewizjarepublika.pl, zajmuje w tej sprawie nie do końca jednoznaczne stanowisko, Gadowski stwierdził, że „vox populi, vox Dei”. – Urzędnik, za jakiego uważam ministra sportu, nie ma tu nic do gadania – zaznaczył.
Witold Gadowski nie pozostawił wątpliwości, że władze Krakowa powinny odpowiedzieć „za zmarnowanie mnóstwa pieniędzy”. – To, co znamy to tylko szczątkowy obraz kwoty, jaką wydano w związku z pomysłem organizacji igrzysk – mówił.
Zdaniem publicysty będą podejmowane próby obarczenia winą, i tak już skompromitowanej, byłej szefowej Komitetu Konkursowego Kraków 2022, posłanki PO Jagny Marczułajtis. – Będzie kozłem ofiarnym – zauważył Gadowski. Jego zdaniem władze miasta od początku mocno zaangażowały się w organizację przygotowań. – Uczestniczyła w tym wiceprezydent Sroka. Majchrowski również wiedział, że są nieprawidłowości – ocenił. Jego zdaniem afera igrzysk olimpijskich w Krakowie dopiero się zaczyna.