Ekspert: Jeśli Ukraina nie pomoże sobie sama, to nikt jej nie pomoże
– Rząd ukraiński musi stawić czoła wyzwaniu, bo inaczej rozpadnie mu się państwo – mówił na antenie Telewizji Republika Jacek Bartosiak. – Jeśli Ukraina nie pomoże sobie sama, to nikt jej nie pomoże – dodał ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych.
– Na pewno Ukraińcy powinni mieć armię, uzbrojoną, która zachowa lojalność wobec władz w Kijowie – mówił Bartosiak.
Jego zdaniem Rosja przeprowadziła kampanię destabilizowania Ukrainy „w znakomity sposób”. – Jeśli prześledzimy historię, Rosja zawsze tak działa. Destabilizuje dany region lub kraj poprzez wspieranie mniejszości rosyjskojęzycznych – tłumaczył ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych. – Jeśli Ukraina nie pomoże sobie sama, to nikt jej nie pomoże – ocenił.
– Sytuacja jest zagmatwana, bo wygląda na to, że władze w Kijowie wiedzą, co trzeba zrobić, ale z jakiegoś powodu tego nie robią – wyjaśniał z kolei Romuald Szeremietiew. Według byłego ministra obrony obrony narodowej Rosja stosuje miękką agresję. – Gromadzi dużo wojska i grozi jego użyciem, ale rzeczywiście działają nieoznakowane i urojone jednostki – tłumaczył Szeremietiew. – się, że ten potwór nasyci się Krymem, jednak teraz problem jest taki, że im dalej, tym gorzej – dodał.
– Jak widzimy, w tej sytuacji prawo międzynarodowe nie ma żadnego znaczenia. Rząd ukraiński musi stawić czoła wyzwaniu, bo inaczej rozpadnie mu się państwo – mówił z kolei Jacek Bartosiak. W jego opinii w sprawie Ukrainy nie będzie „czegoś takiego jak wspólne stanowisko Zachodu”. – Mamy do czynienia ze zmianą ładu międzynarodowego i każde państwo ma tutaj własne interesy – wyjaśniał.
– NATO ma w tej chwili bardzo poważny problem, jak reagować na agresję, z którą mamy do czynienia na Ukrainie – stwierdził Szeremietiew. Jak wyjaśniał, Sojusz jest przygotowany na odpieranie klasycznej agresji, a nie na takie sytuacje, które obecnie maja miejsce.
Natomiast zdaniem Jacka Bartosiaka Amerykanie nie wrócą do Europy. – Dla nich ważniejszy jest rejon Pacyfiku. Rosja nie stanowi zagrożeni dla globalnej hegemonii USA, natomiast Chiny tak. Poza tym Rosja jest potrzebna USA, żeby zapanować nad niespokojnym rejonami tej cześć świata – diagnozował ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych.