Podwyżka VAT na żywność, wzrost (według części prognoz - lawinowy) cen za prąd, to tylko niektóre z "dobrodziejstw" ekipy Tuska, które dotkną wszystkich Polaków. Są jednak "dobrodziejstwa" mniej głośne, bo dedykowane przez koalicję 13 grudnia konkretnym środowiskom i grupom zawodowym. Jedną z nich są kierowcy. O prezencie, jaki szykuje dla nich Tusk i jego ferajna poinformował właśnie nasz widz. "A miało być tak pięknie, co jest dane nie będzie zabrane" - napisał pan Piotr i przesłał nam materiał z portalu 40net.pl
Portal 40net.pl alarmuje już w tytule: "ZUS dla kierowców znowu od płacy minimalnej? Tymczasowa propozycja na kryzys". Wszyscy wiemy, co to prowizorki, zwłaszcza w przypadku Tuska - mogą stać się one, o ile godzą w interesy Polaków, trwałym elementem "polityki państwa".
40net.pl przypomina, że w 2022 roku unijny „Pakiet Mobilności” wymógł zmianę zasad wynagradzania polskich kierowców ciężarówek w transporcie międzynarodowym. "ZUS dla kierowców zaczęto wówczas naliczać od przeciętnego wynagrodzenia w przemyśle, zamiast od krajowej płacy minimalnej. Teraz pojawił się jednak postulat tymczasowego cofnięcia tej zmiany, w odpowiedzi na branżowy kryzys", czytamy w portalu.
"Taki pomysł wysunięto w czasie Forum Transportu Drogowego, a więc spotkania stowarzyszeń przewoźników, zorganizowanego pod koniec marca (...). Zmniejszenie podstawy ZUS-u dla kierowców – ponownie dopuszczając naliczanie go od płacy minimalnej – przedstawiono tam jako możliwe rozwiązanie doraźne, do czasu poprawy koniunktury w branży transportowej. Coś takiego zmniejszyłoby bowiem koszty zatrudnienia i przyniosło firmom duże oszczędności", informuje 40net.pl
Co natomiast taka zmiana oznaczałaby dla kierowców ciężarówek? "Wpływ na ogólną wysokość wynagrodzeń nie jest pewny, wszak podstawa ZUS-u to tutaj tylko jedna z wielu zmiennych. Za to na pewno zmniejszyłyby się wpływy na fundusz emerytalny, rentowy lub chorobowy, mogąc negatywnie wpłynąć na wysokość wypłacanych świadczeń", informuje portal.