Około godziny 2 w nocy na portalu społecznościowym pojawił się komunikat informujący o dużej awarii. "W całej Polsce występują problemy z dostępem do internetu i sieci komórkowej, normalnie działają jednak telefony stacjonarne" - poinformowano. Firma nie znała jednak wówczas powodu awarii:

"Pod uwagę bierzemy m.in. celowe ataki. Nad rozwiązaniem problemu pracują nieprzerwanie nasze zespoły kryzysowe. Zrobimy co w naszej mocy, aby do rana przywrócić pełne funkcjonowanie naszych usług. Rozumiemy Wasze zdenerwowanie - jest w pełni uzasadnione. Będziemy informować o zachodzących zmianach".

Dziś rano w rozmowie z portalem rzecznik Orange Wojciech Jabczyński zapewnił, że wkrótce awaria ma zostać usunięta. Jak mówił, to była awaria czysto techniczna.