Podczas dzisiejszej porannej mszy świętej zmarł ks. Jan Adamczyk, długoletni proboszcz parafii Świętych Kosmy i Damiana w Męcinie Wielkiej. Odszedł, jak żył. - w służbie Bogu i ludziom.
Podczas porannej mszy świętej do kościoła w Męcinie Wielkiej przyjechała karetka pogotowia. Doszło tam do nagłego zatrzymania krążenia u jednego z uczestników. Szybko okazało się, że przytomność w czasie odprawiania Eucharystii stracił sam proboszcz k. Jan Adamczyk. Akcję ratunkową przy ołtarzu do czasu przyjazdu Ochotniczej Staży Pożarnej i karetki rozpoczęli sami parafianie. Niestety, mimo prawie godzinnej walki ratowników, życia kapłana nie udało się uratować.
Mieszkańcy małej podgorlickiej wioski mówią o tragedii i ogromnej stracie, bo ksiądz Jan przez 32 lata posługi w Męcinie Wielkiej wrósł w ich miejscowość, a przez swoją otwartość, życzliwość i spokój w każdą rodzinę i w każdy dom. Mówią o nim "prawdziwy" ksiądz i niesamowity gospodarz.