– Z pewnością łatwiej jest recenzować niż budować takie dzieło. Wychodząc z tej wystawy z pewnością jesteśmy przekonani o jej imponującym kształcie. Jest to wystawa z ogromnym potencjałem, jednak gdzieś w niej giną osoby, które są ważne dla nas i dla świata, np. rotmistrz Pilecki. Moje nastawienie jest takie, że należy utrzymać wszystko, co jest dobre, ale też wprowadzić nowe, istotne elementy - stwierdził Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum Drugiej Wojny Światowej.
Gościem programu "Republika na Wakacjach" był dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum Drugiej Wojny Światowej.
"Dziś mamy szereg problemów komunikacyjnych, merytorycznych na samej wystawie, ale też zwykłych problemów infrastrukturalnych"
– Muzeum powstało w marcu tego roku. Ja jestem dyrektorem od kwietnia tego roku. Dziś mamy szereg problemów komunikacyjnych, merytorycznych na samej wystawie, ale też zwykłych problemów infrastrukturalnych. Jednym z problemów jest to, że wystawa jest niejako tylko dodatkiem do tego imponującego budynku - mówił dr Karol Nawrocki.
– Cała konstrukcja budynku polega na tym, że całe zło, czyli II wojna światowa, jest 14 metrów pod ziemią. Natomiast ta strzelista budowla, w której mieści się administracja, pracują pracownicy, ma być wyrazem nadziei Taka była koncepcja tego budynku - powiedział dyrektor.
"Muzeum składa się z dobrych stref, ale też z takich rzeczy, które jednak nie wybrzmiały"
– W ostatniej sali pojawia się refleksja, która pokazuje, jakie zło przyniosła wojna. W tej sali mamy jednak do czynienia z rozmyciem odpowiedzialności za wojnę. Ta statystka nie odnosi się do głównej koncepcji wystaw, co dla mnie jest niezrozumiałe. Ludzie muszą wiedzieć, kto był katem, a kto był ofiarą - stwierdził Nawrocki.
– Poprzednia dyrekcja nie otwierała się niestety na dialog. To było zamknięcie na opinie doradców, specjalistów, ale też odwiedzających to miejsce. Muzeum składa się z dobrych stref, ale też z takich rzeczy, które jednak nie wybrzmiały - zaznaczył dr Karol Nawrocki.
– Pierwsze zmiany, jakie zamierzam wprowadzić, to usunięcie z prezentacji fragmentu dotyczącego Komitetu Obrony Demokracji. W schemacie dyskusji na temat II wojny światowej znalazł się KOD jako kontynuacja walki o to muzeum i jego dobre imię. W moim odczuciu to jest rzecz niegodna. Nie czekając na opinie prawne, postanowiłem usunąć ten fragment - powiedział dyrektor.