Instytucje państwa polskiego dysponują nagraniem rozmowy pomiędzy Tuskiem a Putinem z nocy 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Putin – ówczesny premier Rosji – przedstawia na nim przebieg katastrofy sprzeczny z późniejszym raportem MAK i komisji Jerzego Millera. Nie ma w nim ani brzozy, ani rzekomego upadku samolotu w pozycji odwróconej. Uczestnikami spotkania są również ówczesny wicepremier Waldemar Pawlak i Krzysztof Kwiatkowski, ale żaden z nich nie podzielił się ze śledczymi wiedzą przekazaną tego wieczoru przez Putina – ujawnia tygodnik „Gazeta Polska”.
Wracając do Wielkiej Brytanii i przechodząc do spraw związanych z katastrofą smoleńską. Czy Wielka Brytania pomaga nam w jakikolwiek sposób wyjaśnić sprawę z 10 kwietnia 2010 roku?
Gdyby było inaczej, to najpoważniejszy ekspert brytyjski Frank Taylor, twórca katedry badania katastrof lotniczych na Cranfield University, który wychował całe pokolenia badaczy, wraz ze swoim zespołem, w skład którego wchodzą Brytyjczycy i Skandynawowie, nie zdecydowałby się wejść w skład ekspertów Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. A tak się właśnie stało. Frank Taylor nie tylko zdecydował się na pracę w tym gronie, lecz także przedstawił opinii publicznej na konferencji prasowej swój punkt widzenia w sprawie zbadania i wyjaśnienia tragedii smoleńskiej. Wskazał na niedostatki i zafałszowania zarówno raportu MAK, jak i raportu Millera. Takie zaangażowanie w krajach anglosaskich nie jest możliwe bez wiedzy i aprobaty odpowiednich władz
Aprobaty rządu?
Nie chcę wchodzić w to tak głęboko, bo nie prowadziłem na ten temat żadnych rozmów. Mówię o pewnym uzusie, który panuje w krajach anglosaskich. Zawsze takie decyzje wymagają konsultacji i akceptacji.
Z ministrem Antonim Macierewiczem m.in. o nowych faktach w sprawie katastrofy smoleńskiej rozmawia Michał Rachoń. Całość wywiadu z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”.