Prezes spółki Polskich Linii Lotniczych LOT Rafał Milczarski poinformował, że w wyniku pandemii spółka poniosła dotkliwe straty. Dodał, że na razie trudno dokładnie je oszacować.
Prezes spółki powiedział, że, gdy pandemia jeszcze się nie skończyła, trudno oszacować dokładne straty.
- Na pewno straty są dotkliwe - przyznał.
Rafał Milczarski dodał, że odzwierciedleniem tych strat jest udzielona firmie pomoc publiczna.
- Zdecydowaną większość tej pomocy uzyskaliśmy w formie pożyczki i ta pożyczka zostanie spłacona - zapewnił.
- Mamy ogrom energii, żeby te straty covidowe nadrobić, żeby LOT wrócił na ścieżkę dynamicznego rozwoju - taką, na której znajdował się przed pandemią - zadeklarował.
Rafał Milczarski przyznał, że bez pomocy, którą zaoferował rząd sytuacja w spółce byłaby zdecydowanie gorsza.
- Bez tej pomocy i bez odważnej decyzji polskiego rządu, żeby nam ją udzielić, i bez ogromnej determinacji, żeby ta pomoc w ramach procedury z Komisją Europejską obroniła się, z pewnością nie moglibyśmy jako firma lotnicza przetrwać. Ale też nie przetrwałaby żadna linia lotnicza w Europie - zaznaczył.
Planujecie krajowe podróże? Może weekendowe zwiedzanie, pięknych polskich miast? ✈️
— Polskie Linie Lotnicze LOT (@LOTPLAirlines) May 28, 2021
Wszystkie lokalne trasy z krajowej siatki połączeń dostępne są na https://t.co/u1Lk8NsmFe. Czekają na Was loty z wielu portów regionalnych.
Zapraszamy do wspólnych przelotów!#PLLLOT #flyLOT pic.twitter.com/umhJjcf2HH
Prezes spółki wyraził nadzieję, że kolejny rok będzie lepszy niż 2020.
- Z wielką nadzieją spoglądamy na rok 2022. Uważam, że o ile nie będzie jakiegoś bardzo dużego negatywnego zwrotu rozwoju pandemii, co oczywiście jest możliwe (...), jeśli sytuacja będzie się normować tak, jak wygląda na dzisiaj, że się normuje, to z wielką nadzieją możemy spoglądać na 2022 rok - podkreślił.
Rafał Milczarski przyznał, że oszacowanie ilości pasażerów w tym roku jest bardzo trudne. Przypomniał, że w 2020 r. na pokładach samolotów latających w barwach przewoźnika podróżowało nieco ponad 3 mln pasażerów, a w roku 2019 - 10,5 mln osób.
- Tu można się zorientować, jaka była skala tego dramatu ekonomicznego, który się wydarzył, na który nikt na świecie nie był przygotowany - wskazał.
Milczarski przeprosił pasażerów za niektóre kasowane rejsy. Tłumaczył to zmienną sytuacją epidemiczną.
- Bezpieczeństwo przede wszystkim i ponad wszystko - powiedział.
Przypomniał jednocześnie, że w przypadku wszystkich biletów kupionych do końca lipca 2021 roku będzie możliwość zmiany rezerwacji, zmiany kierunku, również w tej taryfie najtańszej, bez bagażu.
Wydłużyliśmy możliwość dokonywania zmian w Waszych wakacyjnych rezerwacjach. Bilety dostępne na https://t.co/u1Lk8NsmFe✈️#PLLLOT #flyLOT
— Polskie Linie Lotnicze LOT (@LOTPLAirlines) May 28, 2021
⬇️https://t.co/v0jFOvfYrH