Czy tutaj będą produkowane Black Hawki dla polskiej armii? Premier z wizytą w Mielcu
Polskie Zakłady Lotnicze Mielec to wielki potencjał polskiego przemysłu zbrojeniowego. Tego potencjału nie możemy zmarnować - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w PZL w Mielcu.
Premier zwrócił uwagę, że w Polskich Zakładach Lotniczych w Mielcu "robione są części do F16 jednych z najnowocześniejszych myśliwców świata i eksportowane do wielu krajów świata".
Jego zdaniem, "to świadczy o wielkim potencjale zakładów z Mielca i o tym, że tutaj możemy konstruować, budować, produkować najbardziej zaawansowane rozwiązania techniczne". Jak relacjonował, prezes zakładów powiedział mu "o możliwości produkcji Black Hawków". "Jesteśmy w trakcie rozmów z polską Agencją Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej i te rozmowy są na bardzo dobrej drodze" - poinformował szef rządu.
Według niego, możliwości produkcyjne zakładów w Mielcu, jeśli chodzi o śmigłowce Black Hawk, są dwa razy wyższe niż tych kilkanaście śmigłowców, które w tym roku mogą być wyprodukowane na potrzeby kontrahenta z Filipin, a więc z odległego kraju, gdzie też stąd będą sprzedawane Black Hawki.
Jak ocenił, "to wszystko świadczy o tym, że polski przemysł zbrojeniowy, może na potrzeby polskiego bezpieczeństwa, bezpiecznej przyszłości Polaków, na potrzeby armii polskiej, produkować wysoko zaawansowaną, cenioną na całym świecie broń, w tym przypadku cenione na całym świecie śmigłowce Black Hawk".
"Inwestujemy w sprzęt, który będziemy kupować od kontrahentów, takich jak zakłady w Mielcu. Przyczyna jest bardzo prosta: naprawilibyśmy polski budżet i dzisiaj na wydatki zbrojeniowe przeznaczamy nie 1,95 punktów procentowych, a 2 razy więcej, blisko 4 punkty procentowe PKB" - zauważył Morawiecki. "W proporcji do całej wielkości gospodarki to ogromny dodatkowy wysiłek, który jest możliwy dzięki temu, że budżet został naprawiony po naszych nieszczęsnych poprzednikach" - dodał.
Premier Morawiecki podkreślił, że zakłady PZL Mielec to wielki potencjał polskiego przemysłu zbrojeniowego. "Tego potencjału nie możemy zmarnować. Pytanie, przed jakim staniemy za niespełna dwa tygodnie: czy Polska z własnymi zakładami zbrojeniowymi, które rosną w siłę, które pięknieją, czy polska rozbrojona, która traci swój potencjał, zależna od innych. Przed takim pytaniem wszyscy staniemy" - mówił premier.
Zwrócił uwagę, że we wszystkich zakładach zbrojeniowych prowadzone są potężne inwestycje, które są możliwe dzięki naprawie polskiego budżetu, "Oby nikt, nigdy nie miał już więcej możliwości ponownie zepsuć ten budżet tak, jak to się stało w przeszłości" - powiedział szef rządu.
Przypomniał, że za czasów rządów koalicji PO-PSL tzw. luka VAT-owska wynosiła 262 mld zł. "To gigantyczna strata, gigantyczny skandal. Tamte pieniądze wzięliśmy i inwestujemy w polskie uzbrojenie. I będziemy to robić, jeżeli taka będzie decyzja wyborców" - zapewnił Morawiecki.