Czuwara: Ukraina potrzebuje ciągłego zaangażowania Polski
– Uruchomiliśmy stałą misję obserwatorów na Ukrainie. Na tyle, na ile mogą, neutralizują działania separatystów na wschodzie Ukrainy, pilnują, by nie łamano praw człowieka i prowadzą kampanie edukacyjne – mówił w porannym programie Telewizji Republika Tomasz Czuwara z Fundacji Otwarty Dialog.
Jak tłumaczył Czuwara, początki fundacji sięgają "pomarańczowej rewolucji" na Ukrainie z 2004 r. – Jesteśmy od tamego czasu na Ukrainie i zabiegamy o jej interesy u nas w Polsce i w Europie – wyjaśnił.
W czasie protestów na kijowskim Majdanie fundacja organizowała misje złożone z polskich polityków i koncerty poparcia. Od stycznia działa zaś stała misja obserwatorów, która stoi na straży przestrzegania praw człowieka i prowadzi działania edukacyjne. – Teraz Ukraina ma rząd proeuropejski, my wspieramy te nowe struktury, ale informujemy też Ukraińców o zagrożeniach i korzyściach związanych z członkowstwem w UE – powiedział Czuwara.
– Nasi obserwatorzy są ciągle narażeni na niebezpieczeństwo – mówił. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Obserwator Fundacji Otwarty Dialog porwany w Słowiańsku
Pytany o to, jak przebiegają poszukiwania obserwatora, Czuwara odpowiedział: "Apelujemy do struktur państwa w regionie, gdzie zaginął. Zwracamy się również do przedstawicielstw państw UE i sojuszniczych wobec Polski oraz do federacji dziennikarskich. Działamy też na szczeblu nieformalnym, korzystając z wyrobionych lokalnych kontaktów".
Oceniając porozumienie z Genewy między UE, USA, Rosją i Ukrainą, które zakłada, że Kreml i Kijów powstrzymają się od przemocy na wschodzie kraju, Czuwara powiedział: "Deklaracje Rosji to tylko polityka słów".