Jedna z europosłanek szwedzkich zaproponowała, że Unia Europejska powinna odbierać fundusze europejskie tym krajom, które nie chcą przyjmować uchodźców. Jak sytuację komentuje Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego?
– Polska nie ma się o co bać. Według Eurostatu, czyli unijnego, głównego urzędu statystycznego, Polska była przed rokiem na drugim miejscu, jeżeli chodzi o ilość przyjętych uchodźców. Polska była na drugim miejscu, zaraz po Niemczech, wyliczono, że przyjęliśmy 400 tys. uchodźców z Ukrainy. To „strachy na lachy”, to Polski nie dotyczy. Przypominam, że to dane oficjalnej agendy unijnej. Tego typu pomysły, rodem ze Szwecji, może pani poseł zapomniała, że to właśnie ich rząd, lewicowy, podjął decyzję, że kilkadziesiąt tysięcy uchodźców może opuścić Szwecję. Otóż tego typu pomysły zupełnie przekreślają fakt, że do tej pory polityka emigracyjna była częścią suwerennych państw członkowskich i nie było czegoś takiego jak unijna polityka emigracyjna. Pomysł tej posłanki, a słyszymy różne echa tego typu inicjatyw z różnych stron, odbiega od obecnego, unijnego prawa. Gdyby takie traktaty były zmienione, to byłoby zaprzeczeniem zasady solidarności. Do tej pory Unia Europejska nie narzucała takich praw – zauważył Ryszard Czarnecki.
"Forsowania na siłę, by pewne kontrowersyjne kwestie przepchnąć tylko pogłębia kryzys"
– Czy Unii Europejskiej grozi rozpad? Zobaczymy. Jeśli w Unii będzie więcej takich inicjatyw jak ten pani poseł ze Szwecji, to wkurzenie, furia społeczeństw może doprowadzić do kryzysu dużo większego niż obecnie. Obecnie Unia nie tonie, ale jest na dużym zakręcie. Rola Unii Europejskiej zmniejsza się w świecie, zarówno w wymiarze demograficznym, jak i ekonomicznym. Kiedyś Unia przyjęła strategię według, której bw roku 2010 Europa zrówna się z USA w kwestii poziomu ekonomicznego. Okazało się to kompletną mrzonką, Europa traci dystans również do Azji. Brexit zmniejszył w wymiarze politycznym rolę UE, ta rola się kurczy, ale wciąż istnieje, skupia formalnie pół miliarda ludzi. Kolejne państwa na Bałkanach, czy państwa postsowieckie składają akces do Unii Europejskiej, w związku z tym Unii nie można przekreślać. Forsowania na siłę przez Brukselę i Berlin, by pewne kontrowersyjne kwestie przepchnąć pogłębia kryzys – dodał wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
– Czołowi politycy Unii otwarcie mówią, że wiele spodziewają się po spotkaniu kanclerz Merkel z Jarosławem Kaczyńskim, który jest odbierany jako mąż stanu, lider polityczny w Polsce. Oczywiście wizyta pani kanclerz Merkel obejmie spotkania z głowami państwa – prezydentem Dudą i premier Szydło. Tematy europejskie pojawić się muszą, czy pojawią się tematy obsady kluczowych stanowisk w Unii Europejskiej – zobaczymy. Natomiast będą ważne relacje między Polską a Niemcami, mamy wiele ważnych tematów – zakończył Ryszard Czarnecki.