Coraz bliżej uhonorowania Pileckiego w Warszawie. Pomnik najprawdopodobniej na Żoliborzu
TELEWIZJA REPUBLIKA USTALIŁA | Pomnik pułkownika Witolda Pileckiego w Warszawie stanie najprawdopodobniej na Żoliborzu przy Alei Wojska Polskiego, nieopodal Placu Inwalidów - dowiedziała się nieoficjalnie Telewizja Republika ze źródeł zbliżonych do Urzędu Miasta st. Warszawy.
To tam przed wojną mieszkał bohater i tam dał się złapać Niemcom w celu przeniknięcia do obozu koncentracyjnego Auschwitz.
Wybór tego miejsca zaproponował burmistrz dzielnicy Żoliborz Krzysztof Bugla. Plany zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru przewidują powstanie pomnika, co znacznie ułatwia negocjacje. Do wyboru okolic Placu Inwalidów najbardziej skłania się także rodzina pułkownika Pileckiego.
Lokalizacja nie została jeszcze wybrana oficjalnie, ale jak dowiaduje się Telewizja Republika ze źródeł zbliżonych do warszawskiego Ratusza, to już tylko kwestia czasu. Do niedawna pełniący funkcję naczelnik Wydziału Estetyki w Warszawie Grzegorz Piątek zapowiadał, że decydujące w tej sprawie będzie zdanie rodziny. Wyboru dokonywano spośród kilku miejsc w Warszawie, m.in. więzienia przy Rakowieckiej, Placu Starynkiewicza, ul. Pileckiego na Ursynowie, czy właśnie aleji Wojska Polskiego na Żoliborzu. Ostateczną decyzję zaakceptować będzie musiała jeszcze w głosowaniu Rada Miasta st. Warszawy.
Inwestorem pomnika pułkownika Witolda Pileckiego - bohatera II wojny światowej, zgładzonego w 1948 r. przez komunistyczne władze będzie miasto st. Warszawa.
Inicjatywę budowy pomnika pułkownikowi Pileckiemu (wtedy jeszcze w stopniu rotmistrza) rozpoczęło stowarzyszenie "Młodzi dla Polski" oraz portal "Red is Bad". Akcja ruszyła w połowie sierpnia i bardzy szybko zyskała rzesze zwolenników. Swoje wsparcie dla inicjatywy wyraziło Prawo i Sprawiedliwość, Platforma Obywatelska, szef Forum Młodych Socjaldemokratów (młodzieżówki SLD) Grzegorz Gruchalski oraz inne ugrupowania zasiadające w Radzie Miasta st. Warszawy. Pomysł został także pozytywnie oceniony przez Ratusz.
Celem inicjatywy "Młodych dla Polski" i "Red is Bad" oprócz budowy pomnika było również wypromowanie postawy Witolda Pileckiego jako niedoścignionego wzoru do naśladowania dla młodych Polaków. Już po rozpoczęciu akcji minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podpisał nominację na stopień pułkownika dla ówcześnie rotmistrza Witolda Pileckiego.
Marcin Pieńkowski, TV Republika, fot. Domena Publiczna