Latem, a dokładnie w lipcu i w sierpniu, cmentarz żydowski na Bródnie będzie dostępnych dla zwiedzających. Przyjść na cmentarz będzie można w każdą niedzielę w wyznaczonych godzinach.
Cmentarz żydowski na Bródnie jest najstarszą zachowaną żydowską nekropolią w Warszawie. Znajduje się przy ul. Św. Wincentego 15. Obecnie powierzchnia wynosi 13,5 ha, ale nie odpowiada granicom historycznym, gdyż w okresie powojennym powierzchnia cmentarza została zmniejszona o poszerzone pasy ulic św. Jacka Odrowąża i św. Wincentego, a także teren od strony ul. Rogowskiej.
- To prawdziwa ukryta perełka - cmentarz żydowski na Bródnie Warszawie. Największy cmentarz żydowski w Polsce został zniszczony przez władze komunistyczne w latach 40. i 50. XX wieku. Tego lata (lipiec-sierpień) będzie otwarty dla zwiedzających w niedziele - informuje stołeczny magistrat. Przyjść na cmentarz będzie można między 10 a 16.
Na cmentarzu pochowano m.in. Abrahama Sterna, członka Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauk i wynalazcy triangułu mierniczego, mechanicznej młockarni oraz maszyny liczącej, a także pradziadka poety Antoniego Słonimskiego.
- Pochowano tu także żołnierzy z pułku Berka Joselewicza oraz żydowskich uczestników powstania listopadowego - informuje Wirtualny Sztetl, czyli serwis społecznościowy o żydowskiej historii lokalnej, projekt Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.
Fot. Flickr/@LensStern
Podczas I wojny światowej cmentarz uległ znacznemu zniszczeniu, żołnierze rosyjscy rozebrali część ogrodzenia. Wprawdzie w okresie międzywojennym Żydowska Gmina Wyznaniowa starała się poprawić wygląd cmentarza, ale po wybuchu II wojny światowej ulegał on dalszemu zniszczeniu. W 1941 roku władze niemieckie postanowiły zamknąć nekropolię. Rozebrano ogrodzenie, macewy natomiast wykorzystywano do wykładania jezdni w obozach wojskowych w pobliżu Warszawy oraz do budowy bunkrów.
- W grudniu 1947 roku na cmentarzu odbył się uroczysty pogrzeb szczątków ofiar Zagłady ekshumowanych z różnych części Warszawy i był to ostatni jak dotąd pochówek w dziejach nekropolii - przypomina Wirtualny Sztetl.
W kolejnych latach cmentarz uległ dewastacji, która odbywała się za cichym przyzwoleniem władz komunistycznych. Na obszarze nekropolii planowano utworzyć park, do czego ostatecznie nie doszło.