W felietonie dla „Gazety Krakowskiej” Jerzy Stuhr zarzucił Cezaremu Pazurze hipokryzję w związku z zaangażowaniem się w akcję Różaniec do Granic. Stuhr nie musiał długo czekać, bo Pazura od razu odpowiedział.
Jerzy Stuhr na łamach „Gazety Krakowskiej” napisał m.in., że „jeżeli chociaż jeden głos w modlitwie owego Różańca do Granic był z intencją, że jest to modlitwa przeciwko islamizacji (a mój kolega Cezary Pazura mówił sam, że on będzie się modlił, żeby islamu w Polsce nie było) - to taki różaniec jest bluźnierstwem”.
A oto odpowiedź Cezarego Pazury:
W ostatnim wydaniu "Gazety Krakowskiej" na str. 24 w felietonie pana prof. Jerzego Stuhra, przeczytałem między innymi:
"...jeżeli chociaż jeden głos w modlitwie owego różańca do granic był z intencją, że jest to modlitwa przeciwko islamizacji(a mój kolega Cezary Pazura mówił sam, że on będzie się modlił, żeby islamu w Polsce nie było)-to taki różaniec jest bluźnierstwem".
Kochany Profesorze! Śpieszę zatem z wyjaśnieniem. Nigdy z moich ust nie padło tak idiotyczne zdanie. Zgadzam się z Panem, że modlitwa nie może być skierowana przeciwko komuś, albo czemuś. Proszę zatem Pana Profesora o nie rozpowszechnianie podobnych bzdur i krzywdzących moją wrażliwość i inteligencję słów. W dodatku na łamach tak szacownego pisma. Nie wypada Panu Profesorowi...
Ścielę się do nóg!
Dozgonny fan- Czarek Pazura.