,,Ta współpraca i to porozumienie, jego treść, sama współpraca zaczyna się po 10 kwietnia 2010 roku, to proces narzucony i wymuszony przez stronę rosyjską. Co Rosjanie chcieli osiągnąć? Bardzo szybko odkryli karty, wypytywali stronę Polską, SKW, jakimi metodami operacyjnymi dwóch rosyjskich szpiegów zostało zdekonspirowanych przez SKW w 2008 roku. Tusk powinien stać się obiektem pracy komisji. '' mówi profesor Sławomir Cenckiewicz. Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!
Prof. Sławomir Cenckiewicz w mocnych słowach, bo związanych z faktami ocenił na antenie Republika różnicę pomiędzy komisją powołaną przez Donalda Tuska, a zdelegalizowaną przez obecnego szefa rządu komisją sejmową:
- Ta różnica polega przede wszystkim na osadzeniu przez Sejm naszej komisji - było głosowanie na forum Sejmu, do komisji zostali zaproszeni przedstawiciele wszystkich stronnic, klubów parlamentarnych. Opozycja nie skorzystała z okazji oddelegowania swoich przedstawicieli. Ale wybrał nas Sejm, natomiast ta komisja jest jakimś rodzajem sądu kapturowego. Mianowania dokonał sam premier, dobrał epikę i stąd ona jest rządowa, ale nie ma demokratycznego umocowania takiego, jak nasza komisja
Jak Donald Tusk ma zbadać Donalda Tuska?
Obawiam się, że sprawa badania wpływów rosyjskich w Polsce zostanie skompromitowana. Nie przekreślam jakichś ustaleń, nie znam tego raportu. Wydaje mi się, że to, co robi Tusk od czasu powołania komisji, od czasu, kiedy ogłosił wiosną tego roku, że on będzie badał wpływy rosyjskie i pętla będzie się zaciskała to na tej, to na innej szyi, że to jest rodzaj z jednej strony polityzacji problemu, wykorzystania tego przeciwko dzisiejsze pozycji, ale w gruncie rzeczy, i to jest najważniejsze, ośmieszenia całego procesu. Nie jestem tutaj optymistą, ze względu na to, że diabeł przebrał się w ornat i na mszę dzwoni. Ci ludzie zaangażowani w reset na różnych poziomach oni dzisiaj pełnią różne stanowiska państwowe i to jest armia bardzo ważnych urzędników
przyznał profesor Cenckiewicz.
Jaki był cel współpracy z Rosjanami Polski za czasów rządów Tuska?
Zacząć trzeba od tego, że ta współpraca, to porozumienie i treść tego porozumienia z 2013 roku, a sama współpraca zaczyna się po 10 kwietnia 2010 roku, jest to proces narzucony i wymuszony przez stronę rosyjską (…) Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) uległa w tamtym czasie wpływowi rosyjskiemu, który polega na tym, że ten proces współpracy i samego porozumienia jest narzucony ze strony FSB
- powiedział prof. Cenckiewicz.