Fundacja Roberta Biedronia ma bezpośredni związek z partią Wiosna – ustaliła Gazeta Polska i Telewizja Republika. Fundacja dokonała rezerwacji hali Torwar, gdzie odbywała się konwencja partii a osoby , które zasiadają w fundacji stanowią zespół partii Wiosna. Uczestniczyły również w wydarzeniach współorganizowanych razem z niemieckimi fundacjami finansowanymi przez niemiecki rząd.
Gościem programu Doroty Kani w Telewizji Republika ,,Koniec systemu'' był Piotr Müller, sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. – Robert Biedroń wykazuje się dużą hipokryzją. Mówi o zakończeniu wojny polsko-polskiej, a zmierza w zupełnie odwrotną stronę. Otwiera front do kolejnej walki w kraju, walki typowo ideologicznej – mówił Müller.
Fundacja Instytut Myśli Demokratycznej, której fundatorem jest Robert Biedroń istnieje od pięciu lat. Pierwotnie siedzibę miała w Lęborku, następnie w kwietniu 2017 r. przeniosła się do Warszawy. Po konwencji partii Wiosna strona fundacji została zablokowana. Robert Biedroń kilka razy publicznie wspominał o swojej fundacji, jednak już po konwencji na Torwarze prezentowany jest wyłącznie Instytut Myśli Demokratycznej, przedstawiany jako „centrum badań i dialogu społecznego”. Na próżno szukać jednak w Krajowym Rejestrze Sadowym podmiotu o tej nazwie – jest jedynie strona internetowa ze zdjęciem Roberta Biedronia z konwencji. Zapytaliśmy Jana Mroza jaka jest rola Fundacji Instytut Myśli Demokratycznej w powstaniu, działalności oraz finansowaniu Partii Wiosna. Odwiedź była krótka: „nie ma żadnej relacji między IMD a partią Wiosna. Fakty jednak temu przeczą, biorąc pod uwagę osoby, które działają w Fundacji i jednocześnie stanowią zespół partii Roberta Biedronia. Ponadto – jak odpowiedział nam przedstawiciel hali Torwar, „rezerwacji terminu na potrzebę przeprowadzenia przez Organizatora wydarzenia w dniu 3 luty 2019 r. ( chodzi o konwencję partii Wiosna – red) dokonała Fundacja Instytut Myśli Demokratycznej z siedzibą w Warszawie”
W partii Roberta Biedronia znaleźli się ludzie, którzy wcześniej byli w Fundacji Instytut Myśli Demokratycznej. Krzysztof Śmiszek, prawnik, prywatnie partner Roberta Biedronia znalazł się w gronie ekspertów. Marcin Anaszewicz jest wiceprezesem partii Wiosna. Jan Mróz odpowiada za komunikację, podobnie jak Igor Nizio. Monika Gotlibowska jest członkiem zarządu i skarbnik partii Wiosna a Dawid Wawryka jest koordynatorem regionalnym.
– Partie nie mogą być finansowane pieniędzmi z zagranicy. To są pewne doświadczenia polityczne Polski – m.in. z lat 90., kiedy przychodziły przypływy finansowe od Związku Radzieckiego. Ustawodawca słusznie w poprzednich latach zaznaczył, że to finansowanie jest zabronione – mówił na antenie Telewizji Republika Piotr Müller.
Skąd pochodzą finanse na partię Roberta Biedronia?
– Robert Biedroń, który mówi, że państwo powinno być transparentne, a polityka finansowa jawna nie powinien mieć problemu, aby pokazać, jak wyglądają przepływy finansowe dla osób, które są zatrudnione w fundacjach związanych z Robertem Biedroniem – podkreślił.
MARCIN ANASZEWICZ
– Był doradcą, dyrektorem – zmieniały się jego stanowiska. Teraz już chyba możemy się domyślać skąd miał zgodę na to, aby realizować swoje obowiązki na stanowisku kierowniczym zdalnie. Większość dni spędzał w Warszawie – raczej na budowaniu partii Roberta Biedronia, a nie pracy na rzecz Słupska. Warto zaznaczyć, że Robert Biedroń był bardzo chroniony przez niektóre media. Teraz te tajemnice wychodzą na jaw – mówił Müller.
NIEMIECKIE FUNDUSZE
– Robert Biedroń się jakoś szczególnie z tym nie krył. Teraz, gdy wchodzi na politykę ogólnopolską te pytania stają się zasadne, jeśli chodzi o decyzje polityczne, bo pamiętajmy, że to są ogromne interesy, w których Robert Biedroń się określi. W zakresie polityki zagranicznej prawie nic nie padło. Bardzo fajnie jest obiecywać pakiety socjalne w praktyce nierealne. Trzeba zadać sobie pytanie, dlaczego nie padły hasła, jak ma wyglądać Polska w UE według Roberta Biedronia – powiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
– Ci ludzie chcą zarządzać państwem. Wypadałoby, aby wszelkie informacje zostały ujawnione. Oczekuje, że Robert Biedroń w końcu to ujawni. (…) Trzeba również zadać pytanie czy to nie jest omijanie lub nawet łamanie prawa – dodał.
SŁUPSK
– Zacznijmy od niezrealizowanych obietnic. Robert Biedroń był przedstawiany jako cudotwórca. Tak naprawdę nie zrealizował kluczowych obietnic. Przez 4 lata nie dokończył budowy parku wodnego. Zaczął to jego poprzednik, weryfikujmy fakty. Obiecywał darmowy internet w Słupsku – tego również nie zrealizował. Dalej: sieć ścieżek rowerowych i cała masa innych rzeczy – wymieniał Müller.
– Największy jednak uśmiech na twarzy wywołuje to, kiedy Robert Biedroń mówi, że to dzięki niemu jest w Słupsku czyste powietrze. Tam było zawsze czyste powietrze. My jesteśmy nad morzem i nigdy nie mieliśmy problemów z zanieczyszczeniem powietrza. To jest wymowne – ta megalomania doprowadzi do tego, że ludzie prędzej czy później zorientują się co to za człowiek – ocenił.
– Robert Biedroń wykazuje się dużą hipokryzją. Mówi o zakończeniu wojny polsko-polskiej, a zmierza w zupełnie odwrotną stronę. Otwiera front do kolejnej walki w kraju, walki typowo ideologicznej. On twierdzi, że konstytucja mówi o tym, że państwo ma być laickie. To nie jest prawda. Konstytucja mówi tylko o wolności wyznania – podkreślał Müller.
– Nie wierzę, że Robert Biedroń jest finansowany wyłącznie z datków pojedynczych osób. To jest finansowanie o charakterze systemowym. Konwencja była z pewnością droga, więc niech pokaże w imię transparentności, o której tak głośno mówi skąd te pieniądze – dodał.