– Bieńkowska powinna wrócić do Warszawy w asyście żandarmerii z zarzutem zdrady stanu, jak cała ta ekipa, których liderzy jeszcze nie wyemigrowali, nie katapultowali się na fotele do eurokołchozu próbują tutaj w kraju montować obóz zaprzaństwa i agentury międzynarodowej. To są zdrajcy stanu, nie ma co do tego wątpliwości (…) Jest wielkie zapotrzebowanie na wojnę wewnętrzną. Obóz zaprzaństwa i zdrady widzi, że nie ma tu szans. Dla nich najlepszym tlenem będzie obraz plamy krwi na bruku warszawskim, żeby pokazywać w telewizjach, że faszyści napastują demokrację – powiedział reżyser i publicysta Grzegorz Braun.
Gościem Telewizji Republika był reżyser i publicysta Grzegorz Braun, który odniósł się m.in. do środowiska opozycyjnego oraz polityki międzynarodowej.
"Robota ośrodków antypolskiej dywersji poszła w kanał"
Braun ocenił, że po 25 latach wyraźnie widać, że cała robota "Gwiazdy Śmierci" z Czerskiej (ulica, przy której mieści się siedziba "Gazety Wyborczej”), Wiertniczej (TVN) i innych "ośrodków antypolskiej dywersji poszła w kanał", bo młode pokolenie opowiada się za Polską. Jak dodał, jeśli nie będziemy w stanie wojny, to ta młodzież demograficznie przegłosuje pogrobowców Kominternu. – Z tego powodu mają pilne zapotrzebowanie na eksces, incydent. Po to, żeby móc to sprzedawać w mediach międzynarodowych, jako wizję faszystów napastujących demokrację (...) oczywiście robię ponure żarty, bo ta władza, która sprawuje zewnętrzne znamiona władzy, przez pół roku nie jest w stanie odwołać zdrajcy stanu Schnepfa (ambasador Polski w USA – red.). To pytanie o suwerenność, czy jesteśmy u siebie, czy nie – powiedział.
Braun atakuje Telewizję Republika. "Państwo dezinformowaliście opinię publiczną"
Reżyser oskarżył również Telewizję Republika, że brała udział w nagonce na jego osobę oraz próbowała z niego zrobić rosyjskiego agenta. Braun zarzucił również naszej telewizji dezinformację opinii publicznej. – Państwo dezinformowaliście opinię publiczną robiąc wiele, aby głębiej wepchnąć Polskę w wojnę ukraińską. Dezinformowaliście abstrahując od tych zagrożeń, które płyną ze strony ukraińskiego nacjonalizmu. W ostatnich latach staraliście się od tego abstrahować – powiedział.
Rosyjska agentura w Polsce? "Widzę zagrożenie również w agenturze amerykańskiej, izraelskiej, francuskiej"
Braun przypomniał także, że zbliża się rocznica majowych wieszań warszawskich z 1794 roku, czyli czasu, gdy wieszano tzw. targowiczan, na których "znalazły się papiery obcych ambasad”. – Analogia w tym, że słyszymy w telewizji o ruskiej agenturze, ale są również inne. Widzę także inne niebezpieczeństwa. Nie sadzę, żeby niebezpieczeństwa wiszące nad Polska dało się wydestylować w postaci ruskiej agentury. Widzę zagrożenie również w agenturze amerykańskiej, izraelskiej, francuskiej – dodał.
Powtórzy się sytuacja z 1939 roku? "Specjalnością Brytyjczyków od 500 lat jest niszczenie wielkiej, polskiej katolickiej"
Publicysta ocenił, że z jego punktu widzenia fatalne jest "wieszanie się cudzej klamki”, ponieważ klientelizm nie jest dobry. Według niego sytuacja przypomina lato 1939 roku, zaś Polacy żyją w dość błogiej nieświadomości zajmując się drugorzędnymi sprawami. – Najważniejsze jest, żeby młode pokolenie nie zostało wepchnięte w maszynkę do mielenia mięsa, tak jak w 1939 roku alianci popchnęli nas pod nadjeżdżająca ciężarówkę z gruzem. Martwi mnie kompletny brak krytycyzmu, którzy na naszym odcinku robią anglosasi. Specjalnością Brytyjczyków od 500 lat jest niszczenie wielkiej, polskiej katolickiej, a następnie wpychanie nas pod kosiarkę – zakończył.
"Karierę Schetyny od lat 90. kontrolują sowieckie i rosyjskie służby"
Braun powiedział również, że obóz "zdrady i zaprzaństwa” widzi, że nie ma w Polsce żadnych perspektyw, bo młodzież opowiada się za Polską. Publicysta zdradził także, kogo zalicza do tego obozu. – Padło nazwisko tego plenipotenta interesu lichwiarstwa międzynarodowego pana Petru. Pana Schetynę wymieńmy, którego karierę od lat 90. kontrolują sowieckie i rosyjskie służby. Jest to człowiek niewątpliwie znany tym służbom od początku lat 80., ale w Polsce uchodzi za normalnego polityka – ocenił.