– To, co mówią politycy PO, to jest powrót do tego, co było przed 2015 r., czyli ograbienie społeczeństwa z owoców wzrostu gospodarczego, skierowanie tych pieniędzy do wąskiej grupy ludzi – mówił szef MON Mariusz Błaszczak, komentując pomysł dot. powiązania 500 plus ze szczepieniami.
Szef MON i wiceprezes PiS był pytany o pomysł przedstawiony dzień wcześniej przez posła KO Tomasza Lenza, by środki z programu 500 plus były wypłacane dzieciom rodziców, którzy się zaszczepili.
– Szczepić się należy, bo to jedyna możliwość, żeby uniknąć czwartej fali epidemii. Ale to, co mówią politycy PO, to jest powrót do tego, co było przed 2015 rokiem, czyli ograbienie społeczeństwa z owoców wzrostu gospodarczego, skierowanie tych pieniędzy do wąskiej grupy ludzi albo transferów zagranicznych – skomentował.
– Oni nic innego nie są w stanie zaproponować. Oni są antyPiS-em, ale w ujęciu takim, że wróci to co było do 2015 r., a to było destrukcyjne dla Polski – powiedział Błaszczak.
Lenz pytany, czy gdyby Platforma Obywatelska była u władzy, to czy wprowadziłaby przymusowe szczepienia przeciw koronawirusowi odpowiedział: „Jestem zdania, że rząd powinien rozważyć oprócz marchewki – typu rozlosowywania wśród osób zaszczepionych motorowerów, nagród pieniężnych - (...) też kij”.
– Zastanowić się nad tym, czy nie zwrócić się do osób, które otrzymują pomoc socjalną - 500 plus czy różnego rodzaju inne wsparcie socjalne – że te osoby powinny, jeżeli zdrowie im na to pozwala, się zaszczepić dla swojego dobra" – mówił poseł KO. – Nie zabieramy (500 plus). Wstrzymujemy do momentu kiedy nie będzie zaszczepiony – zaznaczył.