Używając terminologii sportowej: szef Rady Europejskiej Donald Tusk to zawodnik, który mocno fauluje na boisku, na pewno nie jest nastawiony na grę drużynową, tylko na własny interes - stwierdził dziś minister sportu i rekreacji Witold Bańka.
Nie słabną echa po wpisie Donalda Tuska ws. Polski. Witold Bańka zapytany o postawę byłego premiera nie szczędził w słowach.
– Jeśli zostajemy przy tej terminologii sportowej, to muszę powiedzieć, że lewy pomocnik RE to jest zawodnik, który na boisku mocno fauluje i ciągnie za koszulę; na pewno nie jest nastawiony na grę drużynową, tylko na własny, partykularny interes - powiedział Bańka.
– Ale w Europie już go odstawiają na ławkę rezerwowych, a myślę, że jego miejsce jest na trybunach politycznych - dodał.
Pozostając dalej w nomenklaturze sportowej, minister Bańka został zapytany czy obecnie potrzebny mu nowy "trener".
– Jarosław Kaczyński, jest trenerem, selekcjonerem, autorem tego wielkiego zwycięstwa w 2015 r., to on desygnował do gry dwóch głównych zawodników: Andrzeja Dudę i Beatę Szydło - skomentował minister sportu i rekreacji podkreślając jednocześnie, że decyzja w tej kwestii nie należy do niego.
Dokonanie zmian w rządzie premier Szydło zapowiedziała pod koniec października; nie podała, kto ma z niego odejść, ani kim będą nowi ministrowie. Jak wówczas mówiła, decyzje w tej sprawie omawia z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Powiedziała też, że poinformuje o nich w ciągu kilkunastu dni. W listopadzie rzecznik rządu Rafał Bochenek wskazał, że rekonstrukcja Rady Ministrów będzie miała charakter strukturalny.