Chcą budować centrum dla migrantów, mieszkańcy protestują. Awantura na Radzie Miejskiej w Radomiu

Na sesji pojawiły się setki mieszkańców Radomia, by wyrazić sprzeciw wobec powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców. Niestety, nie było im dane porozmawiać o tym z prezydentem miasta Radosławem Witkowskim, który nie przyszedł na spotkanie rady. Radni tymczasem ogłosili przerwę w obradach do poniedziałku do godz. 8. - Ta zwłoka ma na celu oszukać mieszkańców, przeczekać, zmęczyć - ocenił w TV Republika Robert Bąkiewicz.
Sesja została odroczona
Podczas gdy mieszkańcy Radomia, tak jak i wielu innych miejsc w Polsce, są zaniepokojeni postawą rządu Tuska wobec nielegalnej migracji i paktu migracyjnego - przedstawiciele KO bagatelizują sprawę i przekonują, że w Radomiu mieliśmy do czynienia z "chuligańskim wybrykiem". Jeden z przedstawicieli tego ugrupowania przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu, Mateusz Tyczyński zapewniał, że "z każdym z Państwa, którzy chcecie po prostu uzyskać rzetelne, merytoryczne informacje i wyjaśnienia radni Platforma Obywatelska Radom chętnie porozmawiają." Tyle, że deklaracje deklaracjami a w rzeczywistości mamy do czynienia z przygotowaniami do wielkiej akcji napływu z Niemiec migrantów.
O kłamstwach KO piszą też przedstawiciele lokalnego PiS.
Na przebieg dzisiejszej, nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej trzeba zrzucić zasłonę milczenia. Dla dobra miasta w ogóle nie powinno być tej sesji, bo nie powinno w Radomiu być tematu nielegalnych migrantów - mieszkańcy tego nie chcą, czy to się panu prezydentowi Witkowskiemu - którego oczywiście na obradach nie było - podoba, czy nie. A tak w poniedziałek - bo do tego dnia ta sesja została odroczona - czeka nas, Radomian, dalszy ciąg dzisiejszej awantury
- podkreślono na Facebooku.
Obecny w trakcie obrad był również Robert Bąkiewicz, który mówił dziś w Republice, że przerwano obrady RM w Radomiu, ponieważ "są tam tchórze, którzy nie chcą powiedzieć ludziom, że prowadzą politykę zalewania Polski migrantami i obniżenia poziomu bezpieczeństwa w Polsce".
Polacy nie boją się obcych, boją się tego, co wydarzyło się na Zachodzie, boją się destabilizacji, że będą mieli problem, by wyjść po zmroku, boją się o dzieci, o żony, o zwiększone ilości gwałtów, o zadymy, zamachy. Boją się o spadek bezpieczeństwa. (...) Mieszkańcy Radomia zakomunikowali to miastu
- mówił Bąkiewicz.
Źródło: Republika,
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X