Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski skomentował zarzuty szefowej Kancelarii Prezydenta Grażyny Ignaczak-Bandych, która wskazała, że autobus miejski zablokował prezydentowi Andrzejowi Dudzie wyjazd z Belwederu. Zamiast rzeczowego odniesienia się do zarzutów, postawił na żenujący "żart".
Policja weszła wczoraj do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymała posłów PiS Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. W tym samym czasie prezydent Andrzej Duda przebywał w Belwederze, gdzie spotkał się z białoruskimi opozycjonistami.
Jak informowała w TV Republika szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych, gdy Andrzej Duda dowiedział się o tym, co dzieje się w pałacu, chciał wracać, jednak wyjazd został zastawiony autobusem komunikacji miejskiej. Przypomnijmy: prezydentem Waszawy jest Rafał Trzaskowski (PO) i to on sprawuje nadzór nad miejską spółką autobusową (MZA).
Trzaskowski: "Zawsze do usług"
Trzaskowski postanowił odnieść się do tych zarzutów poprzez wpis na portalu X, w którym postanowił "zażartować" z tej sytuacji.
"Komunikacja miejska w Warszawie. Zawsze do usług 👌 PS Spisek autobusowy? Naprawdę?", napisał polityk PO.
Komunikacja miejska w @warszawa. Zawsze do usług 👌
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) January 9, 2024
PS Spisek autobusowy? Naprawdę? pic.twitter.com/Dt3VOzKviZ
Na ten temat pisał też portal Niezalezna.pl -> TUTAJ