Samolot Boeing 767 należący do linii Air Canada z 131 pasażerami na pokładzie pomyślnie wylądował w poniedziałek wieczorem na madryckim lotnisku Barajas. Maszyna, która leciała z Madrytu do Toronto, miała awarię.
Lądowanie Boeinga 767 nastąpiło już po zapadnięciu zmroku na jednym z wcześniej przygotowanych pasów, przy którym zgromadziło się kilkadziesiąt pojazdów straży pożarnej oraz ambulansów.
Jeden z pasażerów samolotu, z którym po awaryjnym lądowaniu rozmawiała telewizja TVE, wyjaśnił, że krótko po starcie pasażerowie usłyszeli eksplozję podwozia.
“Po kilkunastu minutach pilot uspokoił nas wyjaśniając, że doszło do pęknięcia jednej z opon. (…) Jesteśmy cali i zdrowi” - powiedział pasażer samolotu, który udawał się z Madrytu do Toronto.
Wcześniej TVE informowała, że uszkodzenie nastąpiło podczas startu samolotu krótko po 14:30. Twierdziła, że jeden z dwóch silników maszyny miał ulec awarii wskutek uderzenia w niego części pękniętej opony koła samolotu.
Z kolei pilot, z którym podczas lotu nawiązał kontakt dziennik “El Mundo”, wyjaśnił, że krótko po starcie zdał sobie sprawę z awarii i przystąpił do przygotowywania samolotu do awaryjnego lądowania na lotnisku Barajas.