Szarpanina podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego w Poznaniu. Osiedle Maltańskie walczy o przetrwanie

Podczas wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego w Poznaniu miało dojść do skandalicznej szarpaniny z udziałem posłów Koalicji Obywatelskiej. Tak twierdzą mieszkańcy, którzy walczą o zachowanie Osiedla Maltańskiego.
Mieszkańcy mówią o agresji zwolenników Trzaskowskiego
Jak wynika z relacji przesłanej do naszej redakcji, grupa mieszkańców Osiedla Maltańskiego pojawiła się na wiecu Rafała Trzaskowskiego, by publicznie zapytać kandydata o wsparcie dla ich sprawy. Zdaniem świadków reakcja części zgromadzonych, w tym posłów Koalicji Obywatelskiej, była skandalicznie brutalna.
Mieszkańcy od lat walczą o prawo do zachowania swoich domów na Osiedlu Maltańskim w Poznaniu. Teren przed wojną należał do Zakonu Kawalerów Maltańskich i miał służyć jedynie pod uprawy ogrodnicze. W czasach PRL obszar przekształcono w ogródki działkowe, a z czasem zaczęły powstawać tam zabudowania mieszkalne. W latach 90. sąd potwierdził prawa własnościowe na rzecz parafii św. Jana Jerozolimskiego za Murami. Od tego momentu sytuacja lokatorów stała się niepewna. Obecnie, według mieszkańców, archidiecezja, we współpracy z deweloperem, planuje w tym miejscu inwestycję mieszkaniową, co grozi wysiedleniem około 700 osób.
Podczas wiecu postanowili przypomnieć o swoich postulatach. Zebrali się, by zadać kandydatowi pytanie: „Co z Maltańskim?”. Według ich relacji:
— „Zostały wyrwane nam flagi, zniszczono nam megafon. Posłowie
Koalicji Obywatelskiej wraz z uczestnikami wiecu zaczęli nas szarpać i
brutalnie usuwać z wydarzenia. Jeden z członków Wielkopolskiego
Stowarzyszenia Lokatorów został rzucony na ziemię przez ochronę.
Walczący o Osiedle Maltańskie zostali zamknięci w radiowozie i nie
wypuszczeni do skończenia wiecu” — relacjonował jeden z uczestników. Mieszkańcy wskazują, że odebrano im flagi, zniszczono megafon, a część z nich została siłą usunięta z wydarzenia.
Protestujący twierdzą, że byli szarpani i wypchani siłą poza teren wiecu. W relacji przesłanej do redakcji wskazano, że w przepychankach uczestniczyli wielkopolscy parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej, m.in. Jakub Rutnicki i Bartosz Zawieja.
W tle tych wydarzeń stoi decyzja, która ma zapaść 29 kwietnia — tego dnia rada miasta Poznania będzie głosowała nad obywatelską inicjatywą uchwałodawczą mieszkańców osiedla, domagających się powołania specjalnej komisji doraźnej. Warto zaznaczyć, że Koalicja Obywatelska ma w radzie znaczną większość, co daje jej realny wpływ na wynik głosowania.
— „Trzaskowski jako kandydat na prezydenta może wpłynąć na decyzję radnych. Jeśli wygra wybory, będzie miał również duży wpływ na rozwiązanie kryzysu na Osiedlu Maltańskim” — podkreślają lokatorzy.
Nagrania z protestu:
Osiedle Maltańskie walczy o przetrwanie
Mieszkańcy Osiedla Maltańskiego przedstawiają szereg argumentów przemawiających za powołaniem specjalnej komisji doraźnej. Wskazują, że ich postulaty są oparte na realnych problemach społecznych, a nie na politycznej walce.
Pierwszym z nich jest skala poparcia społecznego — aż 1669 podpisów mieszkańców Poznania zebranych pod inicjatywą uchwałodawczą. Lokatorzy podkreślają, że to wyraźny sygnał oczekiwania na reakcję, a nie przejaw lokalnej polityki. Sprawa dotyczy całego miasta, a nie tylko jednej dzielnicy. Drugim ważnym aspektem są skutki finansowe, jakie groziłyby miastu w przypadku masowego wysiedlenia. Już teraz na lokale socjalne i komunalne w Poznaniu czeka się latami. Wysiedlenie kilkuset osób jeszcze bardziej obciążyłoby system mieszkaniowy, który już teraz wymaga poważnych nakładów i wsparcia.
Mieszkańcy przypominają też, że sprawa dotyczy nie pojedynczych przypadków, ale 654 osób, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Ich zdaniem skala problemu wymaga zdecydowanych i systemowych działań, a nie biernej obserwacji. Podkreślają również, że powołanie komisji to konkretne narzędzie, które pozwoliłoby na dostęp do dokumentów, zaangażowanie ekspertów oraz wspólną pracę wszystkich klubów radnych w celu znalezienia rozwiązania.
Wreszcie, mieszkańcy zwracają uwagę, że przez lata Poznań sam uznawał Osiedle Maltańskie jako integralną część miasta — nadawano tam adresy, pobierano podatki i traktowano teren jak pełnoprawne osiedle. Dziś miasto, zdaniem lokatorów, nie może odwrócić się od obywateli, którzy latami budowali tam swoje życie.
Mieszkańcy podkreślają: to będzie test dla radnych — czy wybiorą obronę interesu mieszkańców, czy postawią na obojętność.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X