Mocna deklaracja Nawrockiego! Padło też pytanie do kontrkandydata
"Jako prezydent RP będę strażnikiem dzieci i nie dopuszczę, by ideologia niszczyła nasze sektory społeczne, gospodarcze, edukację i naszą narodową tożsamość. Tu nie będę szukał kompromisu" - zadeklarował podczas spotkania z mieszkańcami Oławy.
Muzeum Trzaskowskiego
Kilka dni temu w przestrzeni medialnej zrobiło się głośno wokół warszawskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej. A raczej - wokół tego, co można kupić w jego sklepie z pamiątkami. Okazuje się, że szczególnie dużą uwagę poświęcono w nim różnorakim publikacjom o... ideologii LGBT oraz tożsamości płciowej w szerokim pojęciu.
Na półkach znalazła się m.in. rysunkowa opowieść "Gender queer: autobiografia". Maia Kobabe opowiada w niej w dość bezpośredni sposób o swoich poszukiwaniach związanych z seksualnością. I ta właśnie seksualna zawartość, która poprzez ilustracje pokazuje zbyt wiele, stała się wprost powodem do zakazania publikacji w większości amerykańskich szkół. W Warszawie, jak widać, wolno i wypada więcej.
Nawrocki: nie ma zgody
Dziś w Oławie pojawił się Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP. Odniósł się on do publikacji, którą można nabyć w warszawskim muzeum.
Nad naszym życiem społecznym, politycznym, w naszych domach, na naszych ulicach krąży wizja słowa ideologia. Lewicowa, radykalna ideologia, która dotyka polskich rolników, leśników i polską edukację. W Warszawie Rafał Trzaskowski wybudował muzeum, które bynajmniej nie spełnia form artystycznych, do których przywykliśmy. Stoi w Warszawie biały klocek za kilkadziesiąt milionów
- wskazał dr Nawrocki.
I jak zauważył, pewne rzeczy wymagają szukania kompromisów, jednak "nie ma zgody i dialogu, gdy musimy bronić naszych dzieci".
Pytanie do Trzaskowskiego
Nawiązał do książki "Gender queer. Autobiografia", pokazując jej okładkę.
Jasne nawoływanie do zmiany płci, obsceniczne obrazki, które można znaleźć, to indoktrynacja i ideologia naruszająca wrażliwość, bezpieczeństwo i komfort dzieciństwa - naszych dzieci, wnuków, osób młodych. Jestem za wolnością ludzi dorosłych, ale musimy chronić nasze dzieci przed tym, co już zaczęło niszczyć Zachód
- powiedział, dodając: są dwie płcie, w Polsce i na całym świecie, a taka indoktrynacja i taka propaganda - wiecie, gdzie się powinna znaleźć?
Po tym pytaniu włożył kartkę przedstawiającą okładkę "dzieła" do niszczarki. I ją zmielił.
Zwrócił się także do swojego kontrkandydata z pytaniem. Dość prostym.
"Ile jest płci w Polsce i dlaczego w pana muzeum można dostać takie treści, które naruszają bezpieczeństwo i komfort dzieciństwa naszych dzieci"?
Zapowiedział również: "jako prezydent RP będę strażnikiem dzieci i nie dopuszczę, by ideologia niszczyła nasze sektory społeczne, gospodarcze, edukację i naszą narodową tożsamość. Tu nie będę szukał kompromisu".
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X