Debata w Końskich: jak zatrzymać drożyznę i upadek gospodarki?

Rosnące ceny, upadające firmy i pogarszające się nastroje społeczne – to rzeczywistość, z którą Polacy mierzą się od przejęcia władzy przez Donalda Tuska w 2023 roku. W Końskich kandydaci na prezydenta rozmawiali o tym, jak odwrócić negatywne trendy i przywrócić Polsce stabilność gospodarczą.
Nawrocki: Drogo, coraz drożej i coraz gorzej
Obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki nie ukrywał, że sytuacja w Polsce jest dramatyczna. Podkreślił, że jest to konsekwencją rządów obecnej koalicji i osobiście Donalda Tuska. Według niego, premier oderwał się od realnych problemów zwykłych ludzi.
– Rzeczywiście sytuacja w Polsce jest fatalna. Doświadczam tego. Spotykałem się z mieszkańcami we wszystkich powiatach Polski i jest: drogo, drożej i coraz drożej. Ceny rosną. A Donald Tusk chce dać Polakom igrzyska, a nie chce dać Polakom chleba. Nie da się tak proszę państwa rządzić i żyć. Tak samo jest z cenami energii elektrycznej i cenami gazu.
– mówił Nawrocki.
Zapowiedział działania na rzecz wprowadzenia zerowego VAT-u na artykuły spożywcze i podkreślił, że potrzebny jest silny prezydent na trudne czasy.
Hołownia: Inwestycje i odwrócenie Polskiego Ładu
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia rozpoczął od personalnego ataku wobec K. Nawrockiego. Zarzucił mu rzekomy brak znajomości działania Sejmu. Chodziło o jeden z projektów ustaw o którym mówił obywatelski kandydat, a który - tak przynajmniej twierdził Hołownia - on skierował już do prac. Rzecz w tym, że w Sejmie jest wiele projektów nad którymi posłowie podobno pracują, ale niewiele z nich zostało uchwalonych.
Marszałek Sejmu przedstawił też własne recepty na poprawę sytuacji, koncentrując się na przemyśle zbrojeniowym.
– Jeśli zostanę prezydentem to 50% pieniędzy które mamy na zbrojenia zostanie tutaj w waszych zakładach - w Mesko i zakładach mechanicznych, aby znowu polski przemysł stał się potęgą
– zapowiedział.
Hołownia krytykował również Polski Ład, który zamierza "odwrócić", a także prezesa NBP Adama Glapińskiego, którego obwiniał za wysokie stopy procentowe, jakby nie wiedział, że odpowidzialna za nie jest Rada Polityki Pieniężnej.
- Wasz Glapiński. Pisałem do niego, apelowałem i nadal trzyma tę pętlę na szyi milionów Polaków i przedsiębiorców w Polsce
- skonstatował.
Senyszyn: Nie jest tak źle
Według Joanny Senyszyn w Polsce nie jest źle. Oceniła obecną sytuację gospodarczą jako dobrą, ale wskazała potrzebę wsparcia dla małych firm.
– Jeżeli chcemy wspierać naszą gospodarkę, która teraz moim zdaniem dobrze się rozwija, to potrzebne są inwestycje (...) Potrzeba też zadbania o przedsiębiorców. Oczywiście tych najmniejszych, a nie tych dużych
– podkreśliła.
Stanowski: Prezydent nie zrobi nic
Krzysztof Stanowski, z charakterystyczną ironią, chłodno ocenił realne możliwości prezydenta w walce z drożyzną. Miał jednak oryginalny pomysł.
– Nie zrobię nic jako prezydent wybrany przez Polaków, ale mogę doradzić wam, co możecie zrobić. Na początek proponuje wam założyć bank. Dochody wszystkich banków sięgają 40 miliardów złotych rocznie. Ten rok pewnie będzie jeszcze lepszy. Jak będą państwo prowadzili bank i udzielali kredytów na lichwiarskich warunkach to szybko by państwo przestali narzekać na brak pieniędzy
– mówił.
Stanowski wytknął także hipokryzję polityków, którzy chwalą się polskimi produktami, ale nie rozwiązują poważnych problemów.
Jakubiak: Trzeba budować od nowa
Marek Jakubiak przestrzegał, że naprawa gospodarki po rządach Tuska zajmie lata.
– Byliśmy na dobrym kierunku. Wzrost był bardzo poważny, jednak trzeba było zaciągnąć hamulec. A teraz latami będziemy odpracowywali to, co się zepsuło przez ostatnie półtora roku. Ale na to są rozwiązania. Po pierwsze musi być kompetentny rząd. Prezydent wręcza teki ministerialne i musimy mieć własnego premiera. Potem trzeba zacząć rządzić, a nie grać w przysłowiowego ping ponga
– mówił.
Przypomniał o konieczności ochrony polskiego handlu i rolnictwa oraz o projekcie ustawy, która nakładałaby na markety obowiązek sprzedaży 50% produktów lokalnych.
Źródło: Republika,
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB