Mieli zlikwidować NIW – przyznali prawie 700 tys. organizacji podlaskiej działaczki KO

Czyżbyśmy byli świadkami „nowej jakości” polityki, jaką obiecywał obóz Platformy Obywatelskiej, dziś występujący jako główna siła w rządzącej koalicji? Okazuje się, że Narodowy Instytut Wolności, niegdyś okrzyknięty przez PO „pisowską przechowalnią aparatczyków” i wyznaczony do likwidacji w jednym z punktów słynnych stu konkretów tej partii, ma się dziś znakomicie. Co więcej, właśnie przyznał niemal 700 tysięcy złotych (dokładnie: 697 936 zł) w programie PROO dla Fundacji Code for Green z Krasnopola, której prezes startowała w wyborach samorządowych w 2018 roku z listy Koalicji Obywatelskiej. Celem dotacji jest "Wzmocnienie i stabilny rozwój organizacji".
Przypomnijmy, że w 2018 roku pani Małgorzata Snarska-Nieznańska uzyskała co prawda zaledwie 360 głosów (0,32% w swoim okręgu) i nie zdobyła mandatu do sejmiku województwa podlaskiego, ale sama kandydatura świadczy o jej ścisłym związaniu z Platformą Obywatelską. Jednak trudno nie zadawać pytań o przejrzystość i obiektywność konkursu na dotacje z NIW, skoro fundacja powiązana z obozem rządzącym – wcześniej tak ochoczo domagającym się likwidacji tej instytucji – zgarnia 700 tysięcy złotych z pieniędzy podatników.

Co jeszcze bardziej zastanawiające, obdarowany projekt otrzymał 205 punktów na 205 możliwych. Maksymalna punktacja, rezultat idealny. „Zbieg okoliczności”? Czy raczej wskazówka, że być może wszystko zostało „odpowiednio” zaplanowane i skrojone pod organizację prowadzoną przez osobę z politycznym zapleczem Koalicji Obywatelskiej?

Obfitość dotacji zamiast mitycznej likwidacji
W słynnym dokumencie „100 konkretów” autorstwa Platformy Obywatelskiej zapisano:
„70. Zlikwidujemy Narodowy Instytut Wolności, Fundusz Patriotyczny, Instytut De Republica i 14 innych powołanych przez PiS agencji i instytutów...”
Tymczasem, zamiast likwidacji, mamy kolejne dotacje i dalszy rozrost możliwości NIW. „Zapomniano” wygasić tę instytucję czy może zdecydowano się jej używać dla własnych celów?

Przykłady rosną jak grzyby po deszczu
To nie pierwsza sprawa, o której informujemy. Już wcześniej pisaliśmy o Towarzystwie Samorządowym w Koninie prowadzonym przez byłego posła i senatora PO Ireneusza Niewiarowskiego. Czy mamy tutaj podobny scenariusz – wpływy, powiązania polityczne i spore finansowanie z publicznych środków?
Jak to możliwe, że fundacja tak ściśle związana z obecną koalicją rządzącą dostaje niemal 700 tysięcy złotych publicznych pieniędzy i to z instytucji, którą KO obiecywała zlikwidować? Czy maksymalna punktacja w konkursie (205/205) – niczym doskonała ocena w dzienniku – to przejaw wyłącznie wyjątkowej jakości projektu? Czy może jednak „dobre noty” od komisji były z góry przesądzone? Złośliwi stwierdzą, że Platforma Obywatelska po prostu się rozmyśliła – zamiast „likwidować” NIW, woli z niego korzystać.
Cóż, pozostaje nam czekać na kolejne konkursy i kolejne rozczarowania – a może w końcu ktoś się opamięta i dotrzyma dawnych obietnic. Tylko czy wtedy zniknąłby także strumień pieniędzy kierowany do „zaprzyjaźnionych” fundacji? Pytanie otwarte.
Źródła: Państwowa Komisja Wyborcza, Narodowy Instytut Wolności, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X