Przejdź do treści

Unikatowy miecz jest już po renowacji

Źródło: Facebook/Muzeum Wojska w Białymstoku

Do zbiorów Muzeum Wojska w Białymstoku trafił po renowacji unikatowy zabytek o dużej wartości historycznej - wczesnośredniowieczny miecz w typie broni wikingów, pochodzący z IX-X wieku. Ponad dwa lata temu znalazł go pracownik tej placówki podczas nurkowania w rzece Supraśli.

W piątek cenny zabytek, już po przeprowadzonej renowacji, został pokazany dziennikarzom. Mogą go też oglądać zwiedzający. "To bardzo nietypowy miecz, z tego, co wiem, w kraju są tylko trzy lub cztery takie miecze" - mówił dyrektor Muzeum Wojska w Białymstoku Robert Sadowski.

Na odnowionym mieczu są zmineralizowane fragmenty. "Po części środkowej widać, jak czas zadziałał. Kiedy toczono walkę na te miecze, to ta środkowa część najczęściej przyjmowała uderzenia i siłą rzeczy powstawały jakieś mikropęknięcia, rysy, odpryski, co spowodowało taką, a nie inną reakcję materiału przez tysiąc lat" - mówił Sadowski.

Długa konserwacja

Choć miecz znalazł pracownik Muzeum Wojska, zanim został on formalnie przekazany tej placówce, musiał przejść prawną procedurę prowadzoną przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Dopiero gdy stał się własnością muzeum, trafił do konserwacji - do specjalistów z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Prace trwały prawie pięć miesięcy.

Dr Ryszard Kazimierczak z UMK w Toruniu mówił, że wszystko wskazuje na to, iż jest to oręże wytworzone pod koniec IX bądź na początku X wieku, najprawdopodobniej związane z kulturą wikingów czy ludnością bałtyjską. "Miecz jest wyjątkowy ze względu na formę, kształt i stopień zachowania tej substancji organicznej, co możemy zobaczyć na rękojeści" - mówił.

Dodał, że konserwacja polegała m.in. na żmudnym usuwaniu zmineralizowanych powłok, żeby nie zniszczyć pierwotnej formy i kształtu miecza. Cały proces odbywał się "w środowisku mokrym", by nie doszło do przesuszenia. Historycy przypuszczają, że w miejscu, gdzie został odkryty, miecz został zgubiony podczas przeprawy przez rzekę Supraśl albo podczas potyczki zbrojnej. Być może jego właściciel tam zginął.

Jak szóstka w totka

Latem 2022 roku na unikatowy artefakt trafił podczas nurkowania w Supraśli pracownik Muzeum Wojska w Białymstoku Szczepan Skibicki. Wcześniej w tym miejscu była łacha piachu, która została zmyta przez nurt rzeki. Skibicki wydobył miecz, zabezpieczył tak, by był stale w środowisku mokrym, i zawiadomił dyrekcję placówki. "Odnalezienie go można porównać do farta trafienia szóstki w totka" - mówił w piątek dziennikarzom.

W sierpniu 2022 roku, gdy znalezisko zostało pokazane dziennikarzom w stanie po wydobyciu z rzeki, miecz był umieszczony w wodzie destylowanej, by nie był poddawany oddziaływaniu powietrza. W zbiorach białostockiej placówki jest też inny miecz w podobnym typie, odnaleziony w latach 70. ubiegłego wieku, przy melioracji rzeki Supraśli. To miecz wczesnośredniowieczny z XI wieku.

Źródło: PAP

Wiadomości

Rosja zaczyna płacić za wojnę. Pierwszy miliard dolarów dla Ukrainy

Sprawca zabójczego rajdu w Magdeburgu zostawił testament

Trump planuje zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Żyją na ziemi. Badacze: Nie wiemy kim oni są?

Jeden gol, który wywrócił do góry nogami jego życie

Trump jedną wypowiedzią dozbroił Grenlandię. Dania bije się w...

Krwawe zamieszki po decyzji sądu w sprawie wyborów

AI w kościele. Awatar Jezusa spowiadał wiernych

ks. J. Stańczuk: w święta unikajmy rozmów o polityce

Ekstraklasa piłkarska. Ante Simundza trenerem Śląska Wrocław

Wyjątkowy koncert kolęd w Republice!

Karlitzek zostaje w Indykpolu na dwa kolejne sezony

Puchar Francji: PSG lepsze po rzutach karnych

Nalot na klasztor dominikanów. Tusk wysłał swoich siepaczy

Orlen rezygnuje z inwestycji i traci wartość

Najnowsze

Rosja zaczyna płacić za wojnę. Pierwszy miliard dolarów dla Ukrainy

Jeden gol, który wywrócił do góry nogami jego życie

Trump jedną wypowiedzią dozbroił Grenlandię. Dania bije się w...

Krwawe zamieszki po decyzji sądu w sprawie wyborów

AI w kościele. Awatar Jezusa spowiadał wiernych

Sprawca zabójczego rajdu w Magdeburgu zostawił testament

Trump planuje zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Żyją na ziemi. Badacze: Nie wiemy kim oni są?