Przejdź do treści

Powstaje film o doktorze Józefie Bellercie, który prowadził szpital obozowy PCK po wyzwoleniu Auschwitz

Źródło: twitter.com

Trwają zdjęcia do filmu dokumentalnego o dr. Józefie Bellercie, który kierował szpitalem obozowym powstałym tuż po wyzwoleniu KL Auschwitz. Wraz ze skromnym personelem pomógł uratować ponad 4,5 tys. pacjentów – powiedziała PAP reżyser Gabriela Mruszczak.

Reżyser w rozmowie z PAP powiedziała, że film będzie gotowy na przyszłoroczną rocznicę wyzwolenia Auschwitz. Przypada ona 27 stycznia."Chcemy zdążyć do tego czasu, bo jest on symboliczny. Zaraz po wyzwoleniu szpital został otwarty" – podkreśliła Gabriela Mruszczak. Będzie to co najmniej 30-minutowy obraz.

 Zaznaczyła, że film będzie opowieścią o mało znanym fragmencie powojennej historii, o szpitalu PCK, który powstał na terenie wyzwolonego obozu koncentracyjnego.

Ilu z nas słyszało o Józefie Bellercie? O lekarzu, który w 1945 r. wraz swoją załogą uratował ponad 4000 zagłodzonych więźniów Auschwitz.

Czas, aby w narodowej pamięci znalazło się miejsce dla bohaterskiego lekarza, poznajmy jego losy: https://t.co/NNimgwTuSK pic.twitter.com/5G4c6FERs3

— Księgarnia XLM.pl (@xlmpl) April 1, 2020

 "O ile Auschwitz powszechnie kojarzony jest przede wszystkim z ogromnym złem, to warto pamiętać, że w tym miejscu pojawiło się również bardzo wiele dobra. To dobro okazywali lekarze, pielęgniarki, sanitariusze i społecznicy, którzy z ogromnym poświęceniem ratowali chorych więźniów pozostawionych na terenie opuszczonego przez Niemców obozu" – podkreśliła Mruszczak.

Tym prawdopodobnie największym szpitalem polowym w Europie przez prawie 6 miesięcy kierował Józef Bellert.

"Wraz z grupą lekarzy, pielęgniarek i sanitariuszy – mimo braku leków, jedzenia, wody, prądu, w trudnych warunkach sanitarnych – pomógł przywrócić do zdrowia ponad 4,5 tys. pacjentów różnych narodowości – byłych więźniów KL Auschwitz-Birkenau. W tej pracy pomagali mu ochotnicy, wśród których byli również mieszkańcy ziemi oświęcimskiej" – powiedziała PAP oświęcimianka i reżyser obrazu Gabriela Mruszczak.

Jej zdaniem praca załogi szpitala była heroicznym zmaganiem. Opiekowali się chorymi bez przerwy po kilkanaście godzin na dobę, a bywało, że 2-3 doby bez snu; często przy braku możliwości posilenia się. Zdarzało się, że pielęgniarki miały problem, by wykonać zastrzyk, ponieważ wycieńczone i wychudzone ciało chorego nie pozwalało na to. Wielu oswobodzonych więźniów bało się nie tylko zastrzyków, ale też kąpieli.

"Przez cały okres pracy w szpitalu poobozowym nikt z nas nie pytał o zapłatę. (...) a wartości moralnych nie da się przeliczyć na żadne pieniądze" – napisała po latach pielęgniarka Joanna Jakobi.

Gabriela Mruszczak powiedziała, że opowieść o szpitalu byłaby niepełna, gdyby nie wspomniano o jego kierowniku. Doktor Józef Bellert potem pełnił funkcję dyrektora szpitala św. Łazarza w Krakowie, a następnie pracował w przychodni na krakowskim Kleparzu.

"Był osobą bardzo skromną. Napisał jedynie krótki artykuł w +Przeglądzie Lekarskim+, w którym podsumował pracę w lecznicy dla byłych więźniów Auschwitz" – dodała.

Podkreśliła, że film nie będzie tylko opowieścią o szpitalu, ale też o poszukiwaniu śladów człowieka, który nim kierował. Tego zadania podjęli się młodzi ludzie – wolontariusze Polskiego Czerwonego Krzyża z Krakowa i studentki pielęgniarstwa Małopolskiej Uczelni Państwowej im. rtm. Witolda Pileckiego z Oświęcimia. Młodzi poszukują byłych pacjentów Józefa Bellerta, jego przyjaciół i współpracowników oraz wszelkich informacji związanych z osobą doktora. "Każdy, kto będzie mógł pomóc, proszony jest o kontakt z twórcami filmu poprze stronę https://szpitaldoktorabellerta.blogspot.com lub z krakowskim oddziałem PCK" – zaapelowała Gabriela Mruszczak

Film z powstaje we współpracy z krakowskim oddziałem Polskiego Czerwonego Krzyża.

"Jako organizacja o ponadstuletniej historii niesienia pomocy potrzebującym w Polsce nie zapominamy o tych, którzy pod tym samym znakiem Czerwonego Krzyża przed nami realizowali misję. W burzliwych i niespokojnych czasach współczesnych czujemy jeszcze bardziej, że musimy być wierni idei i być gotowi do pomocy wszędzie dla wszystkich. W takim duchu wzrastają też młode pokolenia wolontariuszy PCK" – wskazała szefowa małopolskiego PCK Małgorzata Pyka.

Prorektor ds. studenckich i promocji oświęcimskiej Małopolskiej Uczelni Państwowej dr Radosław Folga liczy, że studenci kierunków medycznych "zainspirują się w swoim życiu tymi uniwersalnymi ideami, którymi kierowali się ich zawodowi poprzednicy".

 "A przy okazji w filmie będzie możliwe ukazanie, jak wygląda współczesne przygotowanie do wykonywania tego jakże ważnego zawodu" – dodał.

Film tworzy Fundacja Forum Rozwoju Inicjatyw Lokalnych w ramach programu "Filmoteka Małopolska", realizowanego przez Małopolskie Centrum Kultury "Sokół" w Nowym Sączu.

PAP, Twitter

Wiadomości

Ujawnią dokumenty dot. trzech zabójstw XX wieku

A tak wygląda naprawdę współpraca Chin z Rosją. Interesujące...

Prof. Cenckiewicz: Stróżyk nie będzie się tłumaczył z relacji z ludźmi związanymi z Rosją

Uzależnione od narkotyków szczury zjadają dowody w policyjnych magazynach

Opłata za wejście na Mount Everest wzrośnie nawet do 15 tys. dolarów

Potentat meblowy ogłosił zwolnienia. Pracę straci kilkaset osób

Atak na muzeum. Chcą zniszczyć dziedzictwo Jana Pawła II

Wójcik: nasz rząd ma złe relacje z administracją Trump'a. To niedobrze.

Z USA płyną podziękowania dla TV Republika

Wielki "przekręt" w łódzkim sądzie. Oszustwa trwały blisko 10 lat

Karol Nawrocki broni górnictwa i energii atomowej

Morawiecki bez immunitetu!

Kolejny spadek wskaźnika urodzeń. Osiągnął najniższy poziom w historii

Jak ułożą się relacje Polski z USA?

Trump stawia twarde żądania państwom NATO

Najnowsze

Ujawnią dokumenty dot. trzech zabójstw XX wieku

Opłata za wejście na Mount Everest wzrośnie nawet do 15 tys. dolarów

Potentat meblowy ogłosił zwolnienia. Pracę straci kilkaset osób

Atak na muzeum. Chcą zniszczyć dziedzictwo Jana Pawła II

Wójcik: nasz rząd ma złe relacje z administracją Trump'a. To niedobrze.

A tak wygląda naprawdę współpraca Chin z Rosją. Interesujące...

Żyjemy obecnie w niepoważnym państwie i liczenie na to, że Jarosław Stróżyk, będzie tłumaczył się z bliskich relacji z ludźmi związanymi z Rosją, albo nawet wprost z Rosjanami, jest naiwne - mówi prof. Sławomir  Cenckiewicz

Prof. Cenckiewicz: Stróżyk nie będzie się tłumaczył z relacji z ludźmi związanymi z Rosją

Uzależnione od narkotyków szczury zjadają dowody w policyjnych magazynach