Wydarzenia ostatnich miesięcy pokazują nową jakość w kwestii negowania Zbrodni Katyńskiej - informuje "Nowaja Gazieta". Niezależna rosyjska gazeta komentuje w ten sposób działania władz Tweru i Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego.
Gazeta przypomina, że w maju br. w Twerze zdemontowano z budynku uczelni medycznej dwie tablice poświęcone ofiarom radzieckiego NKWD, w tym tablicę poświęconą zamordowanym w tym gmachu ofiarom zbrodni katyńskiej. "Nowaja Gazieta" zauważa, że administracja obwodu twerskiego w jednym z dokumentów użyła sformułowania o "jakoby dokonanych" przez NKWD egzekucjach polskich jeńców w Katyniu, Twerze i Charkowie. "Po raz pierwszy rosyjski organ oficjalny dołączył do negacjonistów Katynia" - pisze autor artykułu.
???? A veteran of the #PolishSovietWar, Stanisław Swianiewicz was the sole prisoner of the #Soviet camp in #Kozelsk, who in 1940 was diverted from the way to death in the #KatynForest. He wrote a gripping book ”In the Shadow of Katyn: Stalin’s Terror.” He was born #OTD in 1899, pic.twitter.com/8rpx8MdqMp
— Institute of National Remembrance (@ipngovpl_eng) November 7, 2020
Zwraca on także uwagę na konferencję z udziałem osób negujących Zbrodnię Katyńską, zorganizowaną przez Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne (RWIO). Odbyła się ona w Ostaszkowie w dniach 16-18 listopada. Był nawet pomysł, by zgromadzenie przeprowadzić w monasterze na wyspie na jeziorze Seliger, gdzie więzieni byli, w obozie NKWD, polscy jeńcy - podkreśla "Nowaja Gazieta".
Główni uczestnicy tej konferencji, jak relacjonuje autor, od lat publikują swoje oceny na temat Katynia. Systematycznie są one negowane m.in. w świetle dokumentów, "które u nikogo, prócz tej kompanii, nie wywołują wątpliwości". Gazeta stawia pytanie, dlaczego ci działacze "tak uparcie popierają władze RWIO", w którego szeregach zasiadają urzędnicy, w tym gubernatorzy.
"Kampania informacyjno-propagandowa Rosji"
RWIO oświadczyło, że według uczestników konferencji w ostatnich dekadach ukształtowało się "upolitycznione i tendencyjne podejście do opisywania tak zwanej sprawy katyńskiej", które "nie jest zgodne z zasadami obiektywności". Podejście to - oznajmiła organizacja - "rozpatrywać należy jako jeden z kierunków ogólnej kampanii informacyjno-propagandowej dotyczącej obciążenia ZSRR odpowiedzialnością za wybuch i rozpętanie II wojny światowej".
Oceny te - zauważa "Nowaja Gazieta" - są propozycją "powrotu nawet nie do roku 1989, ale do roku 1946" i przerzucenia odpowiedzialności za Katyń na Niemcy hitlerowskie. Gazeta podkreśla, że do tej pory podważaniem odpowiedzialności za Katyń zajmowały się jedynie niewielkie grupy, zaś władze Rosji już dawno uznały odpowiedzialność ZSRR za tę zbrodnię. Teraz - zdaniem komentatora - "wydarzenia ostatnich miesięcy demonstrują zupełnie nową jakość" w tej kwestii.
Przewodniczącym RWIO jest były minister kultury Rosji, a obecnie doradca prezydenta Władimira Putina, Władimir Miedinski. W 2018 r. organizacja ta uruchomiła na terenie Lasu Katyńskiego wystawę na temat stosunków rosyjsko-polskich, która w ocenie rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał, od lat badającego zbrodnie stalinowskie, zawiera wiele przeinaczeń i przekłamań.