Gursztyn z mocnym komunikatem do fantastów historycznych: Rzekoma propozycja sojuszu Polski z III Rzeszą to była ściema
– Hitler sobie tego nie wyobrażał. Rzekoma propozycja sojuszu Polski z III Rzeszą to była ściema – powiedział publicysta i historyk Piotr Gursztyn (TVP), który był gościem red. Adriana Stankowskiego w programie „W Punkt” w Telewizji Republika.
Na początku gość programu poruszył temat rzezi Woli:
– Rzeź Woli… W dosłownie dwa dni do tego doszło… 5-6 sierpnia no i 7. zginęło na bardzo małej powierzchni kilkadziesiąt tysięcy osób… Nie jest odtworzona lista osób, które zginęły w powstaniu – mówił Gursztyn
– Totalitaryzmy chciały unicestwić ludzi nie tylko fizycznie. Chciano usunąć pamięć o tych ludziach – dodał.
– Polska Ludowa była ludową tylko z nazwy. Wszystkie aktywności społeczne były zakazane. W PRL-u nikt się interesował tymi osobami z Woli – stwierdził.
– Bez pomocy państwa... Co mogą zrobić społecznicy, pojedynczy ludzie?
Święto wolności
– 1 sierpnia 1944 był świętem wolności. To był szał radości, szał wolności.
– Powstanie przegrało, ale skapitulowało w honorowy sposób. To jest święto dumy. Poczucie walki o wolność, dumy i wspólnoty – mówił.
Jaki ma związek zachowanie Sowietów nad Wisłą z PRL-em?
– To co zrobili Sowieci i polscy komuniści w powstaniu, zdelegalizowało PRL.
– Są ludzie, który uważają, że Polska jest malutka i powinna siedzieć cicho, są tacy, którzy uważają, że Polska jest równa innym państwom.
Ściema Hitlera
Publicysta poruszył również temat rzekomego sojuszu z Hitlerem...
– Hitler sobie tego nie wyobrażał. Rzekoma propozycja sojuszu Polski z III Rzeszą to była ściema.
– Poczucie wolności… W momentach krytycznych nas to odróżnia od innych narodów.
– Jutro o 11 prezydent jedzie na ul. Bema 54. To jest opuszczone miejsce. Tam stał drewniany dom, w którym Niemcy zrobili punkt sanitarny. Po dwóch dniach podpalili ten budynek. Okna były zabite deskami, nikt nie mógł się tam wydostać. To wstyd, że takie miejsce jest zapomniane. Dobrze, że prezydent tam jedzie – powiedział Gursztyn.